Reklama
Reklama

Cameron Douglas: Dla miłości wszystko

W 2010 roku został skazany na 5 lat za posiadanie narkotyków. Karę mu wydłużono, gdy przyznał się do przemycania narkotyków do więzienia. Cameron Douglas (38 l.), pierworodny syn Michaela Douglasa, miał opuścić więzienie w przyszłym roku. Wyszedł w 2017 roku i próbuje ułożyć sobie życie.

Zarówno on, jak i słynny ojciec, deklarują i oceniają, że jest zupełnie innym człowiekiem. Co to mniej więcej znaczy? Ano to, że Cameron zrozumiał swój błąd i nigdy więcej nie wpadnie w szpony uzależnienia. Znawcy problemu nie dają temu wiary.

Problem ma Cameron, wyrzuty sumienia dręczą Michaela, że nie potrafił wychować syna. Bije się w piersi, że nie poświęcał mu należnej uwagi i czasu. Gdy w końcu dostrzegł problem, było za późno.

Dziś nadrabiają stracony czas. Jeden i drugi deklarują, że przeżyli przemianę duchową. Czy tak jest rzeczywiście, odpowiedź przyniesie życie.

Reklama

Jeśli chodzi o zmianę fizyczną, ta w przypadku Camerona jest widoczna gołym okiem - jednak dopiero po... zdjęciu koszuli. Co Cameron czyni nader często i z lubością prezentuje tors ozdobiony tatuażami.

Najbardziej spektakularne są - poniżej torsu - twarze ojca i dziadka Kirka (również znakomitego aktora, w trójkę zagrali we "Wszystko w rodzinie"), w tak nietypowy sposób wyraził im swoją miłość.

Są i sprawy poważniejsze. Ogłosił, że on i jego partnerka Viviane Thibes zostaną rodzicami. Viviane poznał, zanim trafił do więzienia. Czekała na niego i wspierała przez cały ten czas.

**

Zobacz więcej materiałów z życia gwiazd:


Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy