Zanim w lutym 2005 roku Michał Juszczakiewicz poprowadził pierwsze wydanie programu "Od przedszkola do Opola", był wziętym aktorem, któremu wróżono wielką karierę. Miał na swoim koncie mnóstwo świetnych ról oraz prestiżową Nagrodę im. Zbyszka Cybulskiego...
Rolę gospodarza dziecięcego odpowiednika "Szansy na sukces" przyjął, bo był to warunek, aby pozwolono mu też reżyserować program. Co prawda casting na prowadzącego wygrał Tomasz Stockinger, ale w końcu padło na niego.
Telewizja zmusiła mnie, żebym to ja poprowadził ten program. Stwierdzono, że najlepiej orientuję się w całym programie, więc będę najlepszy na to stanowisko. Zgodziłem się, ale pod jednym warunkiem, że nie wyeliminuje mnie to z roli reżysera
Nie płakał, gdy zdjęto program z anteny
Michał Juszczakiewicz związał się z "Od przedszkola do Opola" na dwanaście lat i poprowadził dwieście pięćdziesiąt odcinków programu. Nie zrezygnował jednak ze swych pasji... Telewizja była, jak mówi, jednym z wielu jego pomysłów na życie, więc kiedy wiosną 2007 roku zapadła decyzja o zakończeniu produkcji i emisji show, wcale się tym nie przejął.
Cały czas pisałem przecież scenariusze innych programów. Czerpałem doświadczenia ze studium scenariuszowego, a poza tym realizowałem filmy dokumentalne, prowadziłem warsztaty aktorskie i byłem producentem autorskiego festiwalu Szanty pod Żurawiem, który do dziś odbywa się na Ołowiance w Gdańsku
Jeszcze w trakcie pracy przy produkcji "Od przedszkola do Opola" Michał Juszczakiewicz rozpoczął - na zlecenie Telewizji Polskiej - pisanie scenariusza serialu dla młodzieży.
Zapłacono mi za ten scenariusz, ale włożono do szuflady. Szkoda. Te kilkanaście odcinków powstawało trzy lata... Miałem ten serial reżyserować, ale w finale wyszło tak, jak wyszło. Zmarnowałem na to kilka lat życia
Fascynacja astronomią i Mikołajem Kopernikiem
Michał już jako nastolatek marzył, by kręcić filmy. Był też, odkąd pamięta, zafascynowany astronomią... Kiedy w 2004 roku dowiedział się, że grupa naukowców zaczęła szukać we Fromborku szczątków Mikołaja Kopernika, postanowił nakręcić o tym dokument.
Kopernik był bohaterem mojego dzieciństwa i fascynował mnie przez całe życie. Jeździłem z kamerą do Fromborka niemal codziennie. Przez prawie pięć lat wydawałem na ten film swoje pieniądze, nakręciłem setki godzin materiału
Za "Tajemnice grobu Kopernika" Michał Juszczakiewicz dostał nagrodę na festiwalu filmów dokumentalnych w Szanghaju. Ośmieliło go to do nakręcenia kolejnych filmów.
Michał Juszczakiewicz: Co u niego słychać?
W sierpniu 2021 roku były gwiazdor rozpoczął zdjęcia do fabularyzowanego dokumentu "Tajemnica ekonomii Kopernika", do którego napisał scenariusz. Także w sierpniu już po raz dwudziesty drugi zorganizował Ogólnopolski Festiwal Szantowy Szanty pod Żurawiem, podczas którego wystąpił również jako konferansjer.
O swym życiu prywatnym Michał Juszczakiewicz nie mówi w wywiadach. Wiadomo tylko, że ma dorosłą córkę i bardzo chciałby... zostać dziadkiem. 62-letni były gwiazdor TVP twierdzi, że póki starczy mu sił, będzie pracował, bo ma jeszcze do zrobienia wiele wspaniałych rzeczy.
Część z nich to de facto... debiuty, bo robione są po raz pierwszy. Cały czas się uczę i w środku tak naprawdę czuję się nadal dzieckiem
W minionym roku Michał Juszczakiewicz zagrał też swą pierwszą po trzynastoletniej przerwie rolę. W listopadzie mieliśmy okazję oglądać go w gościnnym epizodzie w jednym z odcinków serialu "Na dobre i na złe".
Czyżby była to zapowiedź jego powrotu do aktorstwa?
***Zobacz także:
prof. Simon: przygotowaliśmy się na piątą falęSkandal w TVP! Tomasz Kammel natychmiast reaguje. Nagranie już zniknęło z sieciKrzysztof Jackowski wrócił, by ostrzec Polaków! Podał datę katastrofy! Zostało mało czasu!Jarosław Jakimowicz: Jest śledztwo w sprawie prezentera. Prokuratura potwierdza








