Za nami 11. sezon "Ślubu od pierwszego wejrzenia". Choć w programie usłyszeliśmy, że przetrwały dwie pary, tak już po emisji wiemy, że czas oszczędził tylko jedną z nich. Decyzję o rozstaniu podjęli Kaja i Krystian oraz Kasia i Maciej.
Burza po finale "Ślubu od pierwszego wejrzenia"
Tegoroczna edycja "Ślubu od pierwszego wejrzenia" podzieliła widzów. Szczególnie gorąco zrobiło się pod koniec sezonu, kiedy to znaczna część internautów krytykowała ekspertki za brak reagowania podczas momentów kryzysowych. Te z kolei zdążyły wytłumaczyć, że to wszystko przez montaż.
Na Instagramie "Ślubu od pierwszego wejrzenia" możemy znaleźć komentarze internautów, którzy wprost wyrazili swoją opinię w sprawie ostatniego sezonu. Wnioski nie napawają optymizmem. Spora część osób przyznaje, że po prostu wiało nudą. Widzowie zaczynają też dostrzegać, że program jest mało skuteczny, a dobór osób w małżonków niewłaściwy.
Oto kilka krytycznych głosów widzów "Ślubu od pierwszego wejrzenia":
- "Odechciewa się oglądać kolejnych sezonów tego programu... Co sezon, to 3 rozwody",
- "Wiem jedno - nie oglądam następnych edycji, bo to strata czasu",
- "Najnudniejszy sezon ze wszystkich. Pierwsze 4 odcinki przygotowań do ślubu i ślubów to było przegięcie, mam wrażenie, że nikogo to nie interesuje, potem było niewiele lepiej",
- "Teraz już wiem, dlaczego pierwsze odcinki wałkowały tyle czasu jeden temat - przygotowań do ślubu. Cały sezon nudny, im dalej, tym gorzej",
- "Ja mam taką prośbę, żeby od nowego sezonu wymienić 'ekspertki'".
Kasia i Maciej ze "Ślub od pierwszego wejrzenia" jednak wezmą rozwód
Już po emisji finału wyznaniem zaskoczyła Kasia, która udzieliła wywiadu dla portalu tvn.pl, gdzie potwierdziła rozstanie z Maciejem. Ich relacja nie przetrwała próby czasu oraz odległości.
Kasia szczerze wyznała, że między nią a Maćkiem nie pojawiło się też wystarczająco duże uczucie.
"Rozstaliśmy się tak naprawdę niedługo przed emisją. Bodajże miesiąc przed emisją, chyba to był koniec lipca. Głównym powodem była odległość, dlatego że Maciej, tak jak mówił w programie, zmieniał pracę i wiązało się to z tym, że musiałby przez kilka kolejnych miesięcy zostać tam u siebie, i musielibyśmy być takim małżeństwem weekendowym przez najbliższy czas. Do tego doszły tam jakieś inne powody. Takim też drugim głównym powodem jest to, że chyba się uczucie nie pojawiło, które by dawało taką szansę, żeby te weekendowe małżeństwa, bo przecież takie też są i się udają, żeby w naszym przypadku zdały to egzamin" - dodała uczestniczka "ŚOPW".









