Decyzja TVP, że to Rafał Brzozowski będzie w tym roku reprezentował Polskę na Eurowizji, zadziwiła wielu.Sądzono, że szansę dostanie Alicja Szemplińska (sprawdź!), która wygrała preselekcje w zeszłym roku, ale z powodu pandemii konkurs odwołano. TVP postawiła jednak na Brzozowskiego. W końcu od lat kreowany jest na największą gwiazdę stacji, a taki konkurs tylko zwiększy jego popularność. Na razie bukmacherzy uznali, że utwór Rafała (posłuchaj!) ma znikome szanse na wygraną. Być może w tym celu gwiazdor nawiązał zadziwiającą relację z Edytą Górniak. Samozwańcza ekspertka od pandemii i kosmitów zaprosiła go ostatnio na swój "lajw" na Instagramie, gdzie zwierzyła mu się m.in., że dwa lata temu omal nie umarła.
Teraz okazuje się, że ich relacja jeszcze mocniej się zacieśniła. Informator Pudelka donosi, że Edzia zaprosiła młodszego o 10 lat kolegę do swojej górskiej samotni na majówkę.
Diwa ma go szkolić i przygotowywać do występu.
"Rafał przyjedzie do Edyty w góry w majówkę. Będą pracować nad jego piosenką na Eurowizję. Edyta sama mu to zaproponowała, bo ma kilka rad, które Rafał mógłby wykorzystać podczas konkursu. Zrobią sobie takie muzyczne warsztaty" - wyjawia źródło portalu.Całej tej sytuacji nieco pikanterii dodaje fakt, że niedawno Brzozowski rozstał się ze swoją narzeczoną, więc znowu jest do wzięcia. To oczywiście tylko podsyca wyobraźnię tabloidów...Ponoć już od jakiegoś czasu zostawiają sobie pod postami na Instagramie serduszka, a za kulisami do nagrań show "Jaka to melodia?", mieli się lepiej poznać.Czy faktycznie coś jest na rzeczy i wspólna majówka przerodzi się w coś więcej?
***
