O Bradleyu Cooperze w ostatnim czasie było głośno z dwóch powodów.
Pierwszy to jego rozstanie z młodziutką modelką Suki Waterhouse, drugi to jego waga - aktor przytył już 20 kilogramów do nowej roli.
Teraz pojawił się trzeci powód - jego była żona, Jennifer Esposito, opisała go w swojej książce.
Niestety, nie ma na jego temat najlepszego zdania.
Para była małżeństwem dość krótko, bo zaledwie kilka miesięcy.
To jednak wystarczyło, by Jennifer Esposito wyrobiła sobie zdanie na temat swojego męża.
Zarzuca mu, że jest arogancki, samolubny i przede wszystkim jest mistrzem manipulacji.
Aktorka nie czuła się dobrze w tym małżeństwie.
"Byłam cały czas smutna i czułam się samotna" - stwierdziła.
Ponoć był skupiony tylko na sobie i wszystko kręciło się wokół tego, co on robi.
Myślicie, że Bradley Cooper powinien jakoś odpowiedzieć na te zarzuty?
Zobacz również:
