Słynna aktorka przeszła ostatnio zawał serca i trafiła do szpitala. Na szczęście zabieg się udał i pani Beata czuje się coraz lepiej.
Lekarze pozwoli jej nawet na powrót do domu, by tam dochodziła do pełni sił.
"Jestem silna i nie wybieram się więcej ani do szpitala, ani na tematem świat" - zapewniła w "Fakcie" 78-letnia gwiazda.
Na szczęście w tych trudnych chwilach może liczyć na bliskich, którzy bardzo o nią dbają, dostarczając "zdrowe jedzenie"."Nie ma co narzekać. Czuję się w miarę dobrze" - zapewnia pani Beata, choć jednocześnie nieco ubolewa nad tym, że choroba wymusiła na niej zmianę planów zawodowych, ale zdrowie jest przecież najważniejsze."Jestem na razie w szponach choroby, więc muszę dopasować życie do niej i posłuchać trochę lekarzy" - wyznaje.Specjaliści radzą jej przede wszystkim rzucenie palenia, ale na to chyba się nie zanosi. Aktorka na pytania o szanse na zerwanie z nałogiem bardzo się obruszyła!"Nie ma co o tym mówić. Przemyślałam to i to nie jest temat do dyskusji" - ucina rozmowę.











