Reklama
Reklama

Beata Tadla: Jarek mówi do mnie KOCIAKU!

Beata Tadla (41 l.) rozpoczęła swoje tourne po mediach. Dziennikarka wraca po długiej przerwie do pracy i stara się jak najlepiej wypromować swoją nową stację, w której będzie jedną z głównch gwiazd. W tym celu gościła w popularnym radiu, gdzie zdradziła m.in. szczegóły swojego związku z Jarosławem Kretem (52 l.)

Beata Tadla znowu została dziennikarką telewizyjną. Po zwolnieniu z TVP ukochana Jarka Kreta zniknęła z życia publicznego, udzielając się tylko w mediach społecznościowych.

Wielkim powrotem miał być roast Michała Szpaka, który wyemitował TVN. Niestety, Tadla wypadła tam bardzo blado i nie zdołała wrócić do łask stacji.

Teraz dziennikarka rozpoczyna nowy rozdział w swojej karierze. Tadla została bowiem twarzą nowej telewizji - NOVA TV, zaraz obok Jarosława Kulczyckiego i Marka Czyża.

Beata dostała szansę podpromowania swojej osoby w zaprzyjaźnionej rozgłośni. Tadla była bowiem gościem programu "Pierwsza zmiana" w radiu VOX FM.

Reklama

Dziennikarka odpowiadała tam na pytania słuchaczy i internautów, które czasami były bardzo śmiałe. Jeden ze słuchaczy spytał na przykład, "czy hajs się zgadza na bezrobociu", co bardzo rozśmieszyło nie tylko jedną z prowadzących, ale i samą Beatkę.

Tadla przy okazji zdradziła, że Jarek jest świetnym pogodynkiem nie tylko w pracy, ale również w życiu prywatnym. To on sprawdza codziennie rano i wieczorem pogodę, o czym niezwłocznie powiadamia swoją ukochaną.

Beata zdementowała również plotki, jakoby miała załatwić Jarkowi udział w najnowszej edycji programu "Agent. Gwiazdy".

"Jarek został tam zaproszony. Mnie też kuszono, ale jestem już związana z inną stacją" - wyjaśniała Tadla.

Na koniec Beatka ujawniła, że Jarek mówi do niej KOCIAKU.

Przesłodko, prawda?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Beata Tadla
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy