Beata jest mamą 15-letniego dziś Janka. Dziennikarka wyznała, dlaczego nigdy nie zdecydowała się na kolejne dziecko!
Okazuje się, że Tadla niemal cudem przeżyła pierwszy poród. Tuż po urodzeniu syna zaraziła się gronkowce,
Było z nią tak źle, że lekarze wezwali do niej księdza!
"Czy byłaś świadoma, że to jest ksiądz, który przyszedł do ciebie z ostatnim namaszczeniem?" - zapytał Ibisz.
"Raczej półświadoma" - odpowiedziała Beata.
W wywiadzie dla "Gali" Beata opowiadała, że była bliska śmierci.
"Sytuacja była trudna, lekarze rozważali nawet transport lotniczy do Belgii. Potem kilka tygodni izolatki, długie miesiące rekonwalescencji" - wyznała Beata.
Nic więc dziwnego, że jej byłemu mężowi nigdy nie udało jej się nakłonić na kolejnego potomka.
Jarek Kret też raczej nie ma na co liczyć!



***








