Reklama
Reklama

Barciś wbija szpilę Kaczyńskiemu. Mocne słowa o ludziach wspierających polityka

Artur Barciś (66 l.) w podcaście "WojewódzkiKędzierski" wyraził swoje zdanie na temat praw kobiet i elektoratu Jarosława Kaczyńskiego. Aktor znany widzom z "Miodowych lat" oraz "Rancza" był szczery jak nigdy! Przy okazji dostało się też Telewizji Polskiej...

Artur Barciś to aktor filmowy i teatralny, który podbił serca widzów zabawnymi rolami Tadeusza Norka w kultowym serialu "Miodowe lata" czy Arkadiusza Czerepacha w "Ranczu". Ostatnio gwiazdor został zaproszony na rozmowę w ramach podcastu "WojewódzkiKędzierski", w którym zabrał głos na ważny społecznie temat praw kobiet. Okazuje się, że serialowy Norek bardzo współczuje kobietom w Polsce

Artur Barciś cieszy się, że nie przechodzi miesiączki

Aby to wyjaśnić, odwołał się do pewnej sytuacji z dzieciństwa. Jako mały chłopiec uwielbiał spędzać czas z mamą w kuchni. Jego pasją było gotowanie i pomaganie w domu, więc mama stwierdziła, że Artur miał być... dziewczynką. Nie odebrał tego negatywnie. Barciś dzisiaj cieszy się jednak, że nie musi np. przechodzić miesiączki.

Reklama

W wielu krajach prawa kobiet nadal nie są przestrzegane, więc aktor przyznaje, że mężczyznom jest pod tym kątem o wiele łatwiej: "Kobiety wyzwoliły się stosunkowo niedawno. W wielu krajach ciągle są istotami podrzędnymi. To jest bardzo niesprawiedliwe" - podsumował myśl.

Artur Barciś ostro o TVP i Jarosławie Kaczyńskim

Następnie rozmowa przeszła na tematy polityczne i aktor ostro przedstawił swoje zdanie na temat decyzji podejmowanych przez Jarosława Kaczyńskiego, porównując jego zachowanie do ogrywania roli przed publicznością. Niestety nie ocenił tego zbyt dobrze.

"Nie rozumiem jego elektoratu. Może w tym jest jakiś ukryty cel. Aktorstwo polega na wiarygodności, aktor musi być wiarygodny. (...) To, co robi Jarosław Kaczyński, dla mnie jest niewiarygodne. Moim zdaniem gra źle. Mnie się wydaje, że on sam w tym się źle czuje. On nie ma w sobie ani grama samokrytycyzmu" - stwierdził Barciś.

Przy okazji rozmowy o powrocie na plan "Rancza", dostało się również Telewizji Polskiej...

"Jeżeli ten scenariusz nie byłby fałszywy, tak jak są fałszywe "Wiadomości", to bym zagrał. Chociaż wiem, że wielu kolegów uważa, że nie powinniśmy kontynuować" - przyznał gorzko.

Na Artur Barciś koniec wyjawił, że przez niechęć do TVP musi często odmawiać współpracy ze znanymi reżyserami, takimi jak Andrzej Barański. Doceniacie jego szczerość i wartości?

Zobacz też:

Artur Barciś to perfekcyjny pan domu. Szyje i piecze, a to dopiero początek jego umiejętności

Artur Barciś wyznał prawdę o relacjach z Żakiem. To dlatego się nie przyjaźnią

Artur Barciś ma powody do radości. Przekazał wieści o ukochanej! "Oby doczekała i piątego razu"

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Artur Barciś | Jarosław Kaczyński | Ranczo
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy