
Wpis Barbary Kurdej-Szatan (sprawdź!), w którym nazwała funkcjonariuszy Straży Granicznej "mordercami", wywołał ogromne oburzenie i to nie tylko w sieci. Wydaje się, że w tej sprawie zareagowali już chyba wszyscy. Jej sprawą zajęła się także prokuratura, a Jacek Kurski oznajmił, że nie ma już dla niej miejsca w TVP i to koniec jej roli w "M jak miłość". Głos w sprawie zabierają też jej koleżanki z branży, które oczywiście współczują jej sytuacji, w której się znalazła. Większość jednak od razu zaznacza, że nie podziela jej poglądów w tej sprawie. Poparcie wyraziły za to m.in. posłanka Iwona Hartwich, Kasia Warnke czy Maria Sadowska, które solidaryzują się z aktorką.

Gwiazda disco polo oburzona słowami Kurdej-Szatan
Po przeciwnej stronie jest za to gwiazda disco polo - Elwira Mejk. Piosenkarka znana m.in. z hitów: "Tak nie musiało być" (sprawdź!), "Tańczę z nim do rana" (sprawdź!), "Na parterze" (zobacz!). Kobieta na każdym kroku deklaruje też, że jest wielką patriotką i osobą wierzącą. Prywatnie Elwira jest mamą dwóch synów. Jeden z nich jest strażakiem, a drugi żołnierzem. Elwira mało kiedy ujawnia ich wizerunki, ale tym razem zrobiła wyjątek. Ma to związek ze słynnym wpisem Barbary Kurdej-Szatan, w którym nazwała funkcjonariuszy Straży Granicznej mordercami. Gwiazdę disco polo dotknęły jej słowa osobiście, bo właśnie jeden z jej synów pełni właśnie służbę na granicy z Białorusią. Gwiazda disco polo stwierdziła, że dłużej już milczeć nie mogła!
Również mnie poruszają zniesławiające wpisy nt. służb granicznych. Milczałam, teraz powiem. Właśnie dziś, w Dzień Niepodległości. Ten żołnierz, to mój syn Filip. Bóg, honor, ojczyzna. Przysięgał bronić granic RP. Granic, niezależnie przez kogo atakowanych. Od września, z kilkudniowymi przerwami, kiedy wraca do domu, jest na granicy z Białorusią. Widzi i słyszy, co na granicy się dzieje, na bieżąco. Mając ludzkie uczucia, zachowuje powściągliwość żołnierza, który jest na służbie. Obowiązuje go tajemnica państwowa. Ja - Elwira, matka żołnierza stojącego na granicy z Białorusią. Myślę. Myślę, o tej wojnie. Wojnie hybrydowej, która rozgrywa się w pasie przygranicznym, a której my, żyjący w głębi kraju, nie odczuwamy. Myślę o naszych żołnierzach, o ich służbie, oddaniu, poświeceniu, i jednocześnie o dzieciach w lasach. To bardzo trudna sytuacja dla każdej ze stron. Co mogę zrobić ? Do sortowni PCK w Lublinie wysłałam paczkę z odzieżą i słodyczami dla dzieci. Modlę się za pokojowe rozwiązanie tej wojny. Smuci mnie tylko to, że ludzie w lasach nieświadomie stali się żywą bronią przeciwko stabilizacji pokoju. Mój syn, tak jak tysiące jego kolegów, w nocy, czy w dzień, dzielnie pełni wartę. Broni granic naszego kraju. Nie pozwólmy innym pluć na mundur! Żołnierze - jestem z Was dumna! Matka jednego z Was
Co sądzicie o jej wpisie?
Zobacz również:

***
Zobacz też:
Pracownicy TVP o Basi Kurdej-Szatan. Sprawiała problemy








