Roześmiani i już oficjalnie razem. Tak Alicja i Marcin prezentowali się w warszawskich Łazienkach Królewskich na bankiecie z okazji urodzin brytyjskiej królowej, wyprawionym przy okazji wizyty księcia Williama (35) i księżnej Kate (35) w Polsce.
Oboje mieli nawet okazję osobiście zamienić kilka słów z księciem. Mowa była o… piłce!
Nie ma, to jak w kraju
Alicja Bachleda-Curuś kilka dni temu przyznała w wywiadzie, że w Polsce planuje zostać do końca wakacji. Najważniejszy jest dla niej odpoczynek z rodziną, ale też zobowiązania zawodowe. Aktorka jest twarzą Festiwalu Visa Kino Letnie.
Marcin też ma co robić w rodzinnym kraju. 30 lipca odbędzie się mecz charytatywny Gortat Team kontra Wojsko Polskie, w którym on będzie gwiazdą.
Oboje jednak w Polsce mieli jeszcze jedną misję. Nie jest tajemnicą, że dla Alicji wielkim autorytetem są rodzice.
Według informacji "Życia na Gorąco", aktorka przedstawiła im ukochanego. Ponoć Marcin Gortat zrobił na nich wyjątkowo dobre wrażenie. Rodzice Alicji nigdy zresztą nie ukrywali, że chcieliby, aby ich córka była bliżej rodzinnego kraju. Jest na to spora szansa za sprawą jej nowej miłości.
Uczucie do Marcina Gortata ponownie mocniej związało Alicję z Polską. Koszykarz nie ukrywa, że musi liczyć się z końcem kariery zawodowej. Do 2019 roku ma ważny kontrakt z nowojorskim zespołem Washington Wizards.
Od ubiegłego roku nie gra już w reprezentacji Polski. Dlatego po zakończeniu\ jego kariery mogliby wrócić do Polski z synem Alicji, żeby tu realizować nowe pomysły.
Wbrew pozorom, plan nie wydaje się trudny. W końcu w Polsce są gwiazdami. Ich nazwiska otwierają każde drzwi. Wspólne życie w kraju to może być idealne dla nich rozwiązanie.
