Agata Rubik zdenerwowała się na męża
Rubikowie niedawno świętowali dwudziestą rocznicę związku. Małżeństwem są z kolei od siedemnastu lat i pomimo iż ze względu na różnicę wieku początkowo nikt nie dawał im szans, to oni na przekór wszystkim nadal są razem i epatują swoim szczęściem.
Choć wydają się najbardziej zgodną parą w polskim show-biznesie, to wcale nie oznacza, że nie dochodzi między nimi do kłótni czy spięć.
Tak jak ostatnio, gdy Piotr na lotnisku zorientował się, że zostawił w samochodzie Agaty telefon, przez co ona musiała zawrócić z połowy drogi, by dostarczyć mu zgubę. Sytuacja ta tak zdenerwowała influencerkę, że nie szczędziła mężowi gorzkich słów.
O wszystkim sam zainteresowany opowiedział w relacji na Instagramie. "Dawno nie słyszałem takiej wiązanki. (....) Gdybyście słyszeli te inwektywy. Żaden raper by się nie powstydził. Taka była wkurzona. Strasznie mi przykro. (...) Ale jakie szczęście, że w porę się zorientowaliśmy" - powiedział.
Tak się teraz tłumaczą
Piotr Rubik chyba nie spodziewał się, że jego opowieść o zdenerwowaniu żony odbije się tak szerokim echem. Agata Rubik zresztą podobnie.
Po kilku godzinach od zamieszczenia przez Piotra wspaniałej relacji postanowiła się wytłumaczyć.
Na instastory wyznała, że trochę rozbawiły ją reakcje ludzi. "(…) Tak mnie zbesztaliście. Że wyglądam tak niewinnie, a taka podła ze mnie kobieta" - zaczęła, przytaczając następnie jeden z przykładów reakcji fanów, mówiący o tym, że teoretycznie mogła to być ich ostatnia rozmowa, a ona skierowała w kierunku męża inwektywy.
Rubik była nieco zdziwiona tymi reakcjami, gdyż była pewna, że wszyscy rozumieją, iż Piotr celowo wszystko wyolbrzymił. "Powinniście wiedzieć, że podchodzimy trochę bardziej z humorem do życia" - skwitowała, dodając jednak, że prawdą jest jednak, iż trochę się zdenerwowała.
Piotr z kolei, aby nie było już wątpliwości, na swoim profilu dodał, iż "Agatka jest przesłodka i kochana i nieraz wyratowała go z opresji".









