Antoni Królikowski kilka lat temu stał się szerzej rozpoznawalny, gdy - będąc pod wpływem alkoholu - zwyzywał policjantów.
Po jakimś czasie wszyscy o tym zapomnieli, zwłaszcza że młody aktor przeszedł metamorfozę.
Dwa lata temu na planie serialu "Ja to mam szczęście" poznał Laurę Breszkę, w której się zakochał i przy której nieco złagodniał.
Para zamieszkała razem, a Królikowski pomagał wychowywać swojej dziewczynie jej córeczkę, Leę.
Do tej pory sprawiali wrażenie, że nie widzą poza sobą świata.
Niestety, ponoć właśnie się rozstali!
"Laura spakowała walizki, zabrała córeczkę i wyprowadziła się z wynajmowanego przez nich mieszkania" - mówi tygodnikowi "Na żywo" znajoma pary.
Co było powodem rozstania?
"Ona, nie tylko narzeczona, ale przede wszystkim mama, oczekiwała od swego partnera odpowiedzialności i dojrzałości.
Niestety, Antek nie sprostał wymaganiom.
Podobno ukochana miała dość jego nocnego imprezowania.
Choć wielokrotnie prosiła, by z tym skończył, jej próśb i gróźb nie brał do serca.
Aż pewnego dnia Laura straciła cierpliwość" - czytamy w "Na żywo".
Aktor na Festiwalu w Międzyzdrojach pojawił się już bez ukochanej.
"W Międzyzdrojach Antek budził współczucie, topiąc smutki w alkoholu.
Pewnego festiwalowego popołudnia, ilość promili mocno uderzyła mu do głowy.
Przerwał wywiad Maryli Rodowicz, którego udzielała dla radia, i wyznał jej miłość.
Ochrona wyrzuciła go z hotelu. Czy tak chce odzyskać ukochaną?" - zastanawia się tygodnik.
Zobacz również:

