Reklama
Reklama

Anna Wojton: Popularność przyniósł jej serial "W labiryncie". Co dzisiaj robi?

Zagrała laborantkę Mariolę Kaczorek w pierwszej polskiej telenoweli "W labiryncie" (1988-90). Serial odniósł ogromny sukces. Anna Wojton jednak po trzech sezonach zrezygnowała z roli, bo uznała, że przyszedł czas na nowe aktorskie wyzwania. Jak radzi sobie dzisiaj?

Po latach zaproponowano jej rolę w serialu "Klan", gdzie... wcieliła się w tę samą postać. - Na początku myślałam, że ktoś tu oszalał, a potem zrobiłam wszystko, by moja bohaterka się obroniła. Przy okazji Mariola doznała awansu społecznego - żartuje.

Na dużym ekranie zadebiutowała w filmie "Nowy Jork czwarta rano" Krzysztofa Krauzego - film był dobrze przyjęty, dostał nagrodę za debiut na festiwalu filmowym w Gdyni. Rola Anny też się podobała. Niestety, nie poszły za nią kolejne propozycje. To ułatwiło jej podjęcie decyzji o wyjeździe z kraju.

Reklama

Z ówczesnym partnerem, który dostał propozycję objęcia stanowiska dyrektora Instytutu Polskiego, wyjechała do Sztokholmu. Tam przyszedł na świat ich syn Jakub (dziś ma 22 lata). - Trzeba przyznać, że Szwecja to kraj idealny dla matek z dziećmi i... emerytów - wspomina.

Choć było idealnie, to jednak zżerała ją tęsknota za pracą, przyjaciółmi, Polską. Po czterech latach powzięła męską decyzję i w 1998 roku ponownie "zameldowała się" w ojczyźnie. Czy na nią czekała? I tak, i nie, gdyż musiała na nowo wydeptać ścieżki. Od czasu do czasu pojawiała się w epizodycznej roli w serialu albo w filmie. Zaczęła grać w Teatrze Ochoty.

- Nie było to proste. Okolice czterdziestki to nie jest najszczęśliwszy moment dla aktorki. O wiele łatwiej jest mi już teraz, po pięćdziesiątce - wyznaje. Może spokojnie mówić o wieku, bo wygląda świetnie. A urodziła się w 1960 roku w Krakowie. Już jako dziecko przejawiała zdolności aktorskie i wokalne. Chciała zostać... śpiewaczką operową. Na scenie zadebiutowała jako nastolatka w pamiętnym do dziś spektaklu "Szalona lokomotywa" z Marylą Rodowicz i Markiem Grechutą.

Tak jej się to spodobało, że zmieniła życiowe plany. Postanowiła zdawać do szkoły teatralnej. Pierwsze podejście zakończyło się fiaskiem, więc wyjechała do Gdyni, gdzie bez najmniejszego problemu dostała się do słynnego Studio Wokalno-Aktorskiego im. Danuty Baduszkowej.

Potem zdała do wrocławskiej filii PWST w Krakowie. Kolejnym etapem była Warszawa. Najpierw związała się z Teatrem Powszechnym, później z Ateneum... Poza "Klanem" pani Anna grała również w serialach: "Ranczo" i "Dziewczyny ze Lwowa". Na żywo możemy ją oglądać w spektaklu "Klimakterium 2" (Teatr Capitol).

***

Zobacz więcej materiałów o gwiazdach:

Życie na gorąco
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama