Anna Wendzikowska uwielbia podróżować. Dziennikarka nieustannie raczy swoich fanów na Instagramie fotkami z coraz to nowszych zakątków świata. Tym razem zrezygnowała jednak z egzotycznych eskapad i postawiła na zimowe szaleństwa.
Prezenterka związana ze stacją TVN, jakiś czas temu doradzała swoim obserwatorom w kwestiach związanych z podróżowaniem. Przekonywała wówczas, że nie korzysta z biur podróży, a rozmaite krańce świata zwiedza na własną rękę.
Gdy poinformowała swoich obserwatorów, że wybiera się na rajskie plaże Morza Karaibskiego, fani zapytali ją: Ile kosztuje taka przyjemność? Okazało się wówczas, że Wendzikowska operuje nieco inną walutą...
Przedział jest szeroki zapewne, ale żeby dać jakiś punkt odniesienia, bilet Londyn-Antigua kupiony trzy dni przed wylotem kosztował 1400 złotych, więc naprawdę można znaleźć korzystny "deal". Trzeba tylko chcieć i się odważyć
Tym razem gwiazda "odważyła" się więc na podróż do Francji. Celebrytka pokazała, jak szaleje na alpejskich stokach i korzysta z bajecznie zimowej pogody. Nie zabrakło także gorących fotek nad basenem. Jedna z nich szczególnie przyciągnęła wzrok.
Wendzikowska szaleje we Francji
Ania postanowiła bowiem zapozować topless. Mroźna pogoda nie powstrzymała ją przed zrzuceniem stanika i eksponowaniem swoich wdzięków w gorących wodach.
Wybierz szczęście
Fanom szczególnie spodobały się nagie pląsy prezenterki. Żartowali w komentarzach, że teraz chcieliby zobaczyć drugą stronę. Komplementowali także figurę Wendzikowskiej, pisząc nawet, że jest "onieśmielająca".
O Boże, ciało twe onieśmiela mnie, cóż tu dodać. Petarda! Cud kobieta!
Sztos
A jak wam się podoba?
Zobacz też:
Historia miłości Macieja Kurzajewskiego: żona, ślub, romans i Cichopek
Brytyjczycy wyśmiewają galę sobowtórów. Królikowski przynosi Polsce wstyd
Zaginięcie Madeleine McCann. Nastąpił przełom?








