Anna Wendzikowska gorzko o byłych partnerach: "Musiałam poczuć, jak to jest być niekochaną"
Anna Wendzikowska często udziela się w sieci i publikuje zdjęcia ze swojego prywatnego życia. Święto zakochanych było kolejnym pretekstem, by dać upust swoim przemyśleniom na social mediach. Choć Ania zdaje się nie mieć wielu tajemnic przed fanami, są jednak tematy, których woli nie poruszać zbyt często. Tym razem zrobiła wyjątek i opowiedziała nieco o swoich relacjach z mężczyznami.
Ja musiałam poczuć, jak to jest być niekochaną w relacji, żeby naprawdę pokochać siebie... Żeby zrozumieć, że dopiero od tej miłości do siebie wszystko się zaczyna, a bez tego nie ma nic... to była trudna droga, nie mogę powiedzieć, że polecam
Dziennikarka dodała kilka zdjęć ze swoimi pociechami i pozwoliła sobie na szczere wyznanie-zdradziła, czym dla niej jest miłość. Dla Ani najważniejsze są oczywiście dwie córeczki: 7-letnia Kornelia i 3-letnia Antonina, które wychowuje samodzielnie. Anna Wendzikowska starała się również przekonać swoich obserwatorów, że miłość zaczyna się, gdy najpierw zaakceptuje i pokocha się samego siebie. Udzieliła też dobrej, motywującej rady na przyszłość:
PS. Nigdy nie dajcie sobie wmówić, że jesteście brzydkie komuś, kto ma "brzydką" duszę. Kto nie lubi siebie, nigdy nikogo nie pokocha... i nikogo nie doceni
Warto przypomnieć, że Anna Wedzikowska była związana z muzykiem Patrykiem Ignaczakiem, który jest ojcem Kornelii, a później z przedsiębiorcą Janem Bazylem, z którym ma Antosię. Dziennikarka nigdy nie kryła, że szczególnie drugie rozstanie złamało jej serce.
Zobacz też:
Anna Wendzikowska szczyci się smukłym ciałem na InstagramieCOVID-19. Nowe zasady izolacji i kwarantanny. Skrócił się ich czasKrzysztof Jackowski w niepokojącej wizji. "Kwiecień jest wyznacznikiem"











