Ilość followersów w mediach społecznościowych to dzisiaj wyznacznik popularności. Znani i lubiani zrobią wszystko, by tylko zainteresować sobą publiczność. Dzięki temu mogą liczyć nie tylko na granty od sponsorów, ale i role od producentów czy angaż do telewizyjnego talent show. Przekonała się o tym Anna Powierza, która na Instagramie ma nieco ponad 30 tys. obserwatorów.
Aktorka "Klanu" została poinformowana, że nie dostanie roli, bo ma za małe zasięgi.
Nosz kuwa! ZASIĘGI?! Nawet nie młodsza, nie ładniejsza, nie ta, którą chce bzyknąć reżyser, tylko ZASIĘGI?! - oburza się w swoim wpisie.
Powierza nie dostała roli, bo ma za małe zasięgi
Aktorka skarży się, że "dzisiejszy świat zwariował". Nie liczy się pracowitość i talent, a jedynie popularność i tupet. Zapomina, że aktorki po przekroczeniu czterdziestki często nie są angażowane do filmów. Udaje się tylko nielicznym.
Powierza przyrównuje artystów do... lekarzy i inżynierów budujących mosty.
Zobacz również:
Wolelibyście, żeby operację na otwartym sercu przeprowadzał Wam wybitny fachowiec, czy taki co ma 100k follow na Insta? A jeśli byście mieli przejeżdżać przez most. To przez taki zaprojektowany przez wybitnych inżynierów, czy raczej przez tych, co mają tysiące lajków pod zdjęciem? A jeślibyście wsiadali do samolotu, to... (...) Drodzy Państwo, świat zwariował! Lajki nie świadczą o byciu wybitnym.









