Anna i Robert Lewandowscy (31 l.), z racji tego, że większość czasu spędzają w Monachium, postanowili wybrać się na Oktoberfest, czyli niemieckie święto piwa.
Piłkarz miał ochotę zasmakować lokalnego trunku, ale zostało mu przydzielone inne zadanie, dlatego musiał obejść się smakiem. Zawodnik Bayernu na festiwalu zajmował się małą Klarą, gdy w tym czasie jego żona razem z koleżanką delektowała się piciem pysznego piwka.
Okazało się, że tego dnia Lewandowska zrobiła odstępstwo od restrykcyjnej diety i skusiła się na gluten w płynnej postaci. Patrząc na jej zdjęcia, można stwierdzić, że złocisty trunek przypadł gwieździe do gustu i wprawił ją w imprezowy humor.
Ania na festiwal założyła tradycyjny bawarski strój, w którym prezentowała się uroczo!
Trenerka opublikowała na Instagramie kilka fotek z tego wydarzenia. Jedna z fanek pod zdjęciem zostawiła komentarz, w którym skrytykowała niemiecki festiwal.
"Mnie by żadna siła nie wyciągnęła na Oktoberfest, moim zdaniem to jest beznadziejny przaśny, mega głośny festyn i te ceny. Chociaż taki Dirndl to bym z chęcią założyła" - napisała jedna z obserwatorek.
Ania odpisała internautce i przyznała jej rację. Trenerka zdradziła, że w przeszłości też nie miała pozytywnego wyobrażenia na temat Oktoberfest, ale gdy tylko się na nim pojawiła, zmieniła swoją opinię.
***Zobacz więcej materiałów wideo:
