Anna Lewandowska jest bez wątpienia jedną z największych gwiazd polskiego show-biznesu. Jej małżeństwo z najlepszym polskim piłkarzem to prawdziwa instytucja. Każde ich pojawienie się na salonach wzbudza ogromne emocje, a prasa plotkarska uwielbia rozpisywać się na ich temat. Sama Anna nie stroni od opowiadania w mediach o swoim życiu. Do tego jest bardzo aktywna na Instagramie, gdzie dzieli się swoimi przemyśleniami i licznymi zdjęciami z fanami.Choć "Lewa" mogłaby leżeć i pachnieć, wydając tylko miliony męża, to najwyraźniej nie w jej stylu. 33-latka jest bardzo ambitna i pracowita. Świetnie zarabia na własnych biznesach związanych z branżą fitness. Nic więc dziwnego, że każdą wolną chwilę spędza na dbaniu o swoją kondycję fizyczną, bo ciało to jej narzędzie pracy. To przecież ona wywołała wręcz ogólnopolską dyskusję, gdy zaledwie kilka tygodni po porodzie pochwaliła się w social mediach kaloryferem na brzuchu. Aktywistki feministyczne grzmiały w sieci, że w ten sposób wpędza inne Polki w kompleksy, co jest niedopuszczalne.
Anna Lewandowska czule żegna się z przystojnym trenerem
Po urodzeniu drugiego dziecka Anna także od razu wróciła do treningów, ale tym razem nieco dłużej nie chwaliła się wyglądem brzucha po porodzie. Ostatnio paparazzi przyłapali ją, gdy wychodziła z siłowni. Czarny i opinający strój podkreślał jej wysportowane ciało i jędrne pośladki. Nie to jednak zwróciło największą uwagę śledzących ją fotografów. W pewnym momencie do samochodu Anny podszedł pewien przystojniak, którego "Lewa" musi darzyć sympatią i zaufaniem, bowiem pozwoliła sobie na czułe pożegnanie, całując go w policzek.
To musiał być udany trening!
***
Ewa Chodakowska miała koronawirusa. Teraz radzi, jak wzmocnić odporność
Wściekła Kinga Rusin wydaje z wakacji w Grecji odezwę do narodu! "PiS jak zwykle nakłamał"Robert Lewandowski otworzył NINE'S Restaurant & Sports Bar. Piwo nie należy do najtańszych...
