Na powiększenie rodziny najsłynniejsza sportowa para czeka z niecierpliwością. Anna i Robert Lewandowscy kończą właśnie urządzać pokoik dla małej Klary w ich mieszkaniu w Monachium. Będzie przytulny i gustowny.
Na ścianie przyszła mama powiesi obrazki ze słynnym Kubusiem Puchatkiem, wybrała też inne dodatki w kolorach bieli i szarości, a zrezygnowała z różu. Para ma już też w swoim domu samodzielnie skręcone przez Roberta Lewandowskiego białe łóżeczko i pierwsze ubranka dla upragnionej córeczki.
Anna Lewandowska przez cały okres ciąży była aktywna. Prowadziła obozy sportowe, na swoim blogu radziła przyszłym mamom, jak dbać o zdrowie i wygląd. Napisała nawet książkę dla kobiet w ciąży.
Oprócz tego oczywiście wspierała swego męża w jego piłkarskich rozgrywkach. Jeszcze na początku marca bardzo emocjonalnie kibicowała muz trybun, kiedy w meczu z frankfurckim klubem Eintracht strzelił dwa gole rywalom, zdobywając setną bramkę dla swojego zespołu Bayern Monachium.
Niedawno jednak żona piłkarza napisała na swoim blogu, że nadszedł właśnie taki moment, w którym warto zwolnić. "Chyba właśnie teraz jest ten czas, kiedy Ty Droga Przyszła Mamo z czystym sumieniem możesz «odpuścić» i zacząć od siebie mniej wymagać" - ogłosiła.
I jest tam mnóstwo rad, do których ona sama również się stosuje jako przyszła mama. Postawiła na relaks, chce się przede wszystkim wysypiać. Bo wie, że niedługo swój czas będzie dzieliła z drugą bardzo ważną osobą - córeczką Klarą.
W ostatnich chwilach towarzyszy jej już nie tylko mąż, ale także najbliższa rodzina. Zatroskana mama dzwoni do Anny Lewandowskiej prawie codziennie, radzi, dopytuje czy wszystko w porządku. Nadszedł okres wielkiego wyczekiwania.


***Zobacz więcej materiałów








