Reklama
Reklama

Anna Dereszowska tłumaczy się Lewandowskiemu publicznie: "Drogi Robercie...". Aż się popłakała!

Robert Lewandowski niewątpliwie wzbudza duże emocje w kibicach na całym świecie. Okazuje się, że Annę Dereszowską doprowadził nawet do łez, a wszystko dzięki bramce, którą strzelił w meczu reprezentacji Polski z Arabią Saudyjską na mundialu w Katarze. Postanowiła więc publicznie się do niego zwrócić i niejako… kajać się!

Celebryci kibicują reprezentacji Polski na mundialu w Katarze

Mundial w Katarze pokazał, że wśród polskich celebrytów jest naprawdę sporo kibiców piłki nożnej. Są ci zagorzali, którzy kibicują na co dzień, jak Antek Królikowski, bracia Mroczkowie czy Maciej Kurzajewski, a także ci, którzy włączają mecze głównie podczas mistrzostw świata czy Europy. Zaryzykujemy stwierdzenie, że tych drugich jest znacznie więcej.

Jak się okazuje, do "niedzielnych" kibiców należy m.in. Anna Dereszowska, która otwarcie się do tego przyznaje. Nie odmówiła sobie jednak obejrzenia meczu Polska-Arabia Saudyjska, który biało-czerwoni rozegrali w sobotnie popołudnie, dostarczając nam ogromu - na szczęście głównie pozytywnych - emocji.

Reklama

Nie spodziewała się chyba jednak, że rozgrywki wywołają u niej tak duże emocje! Otóż, Anna Dereszowska aż się popłakała, gdy Robert Lewandowski powiększył przewagę nad rywalami na 2:0. Po zakończonym meczu poczuła się w obowiązku poniekąd kajać się przed kapitanem reprezentacji Polski za to, że nie jest zagorzałym kibicem, a jedynie "odświętnym".

Mundial 2022: Anna Dereszowska tłumaczy się Robertowi Lewandowskiemu

Aktorka zamieściła post na Instagramie ze zdjęciem Lewandowskiego i dołączyła do niego odpis, zwracają się bezpośrednio do Lewego: "Drogi Robercie @_rl9, nie jestem najpilniejszą fanką piłki nożnej w Polsce, ale niech podniesie rękę ten, któremu nie zakręciła się dziś łza w oku".

Co ciekawe, na jej wpis wprawdzie nie odpowiedział sam Robert, jednak zrobiła to jego żona. Anna Lewandowska zamieściła bowiem wymowny komentarz, mianowicie emotikonkę serduszka, zapewne dziękując Dereszowskiej za miłe słowa w kierunku jej męża. Aktorka odwdzięczyła się... trzema serduszkami.

Jedna z fanek skarciła jednak nieco Annę Dereszowską, że dziękuje Robertowi, a nie zauważa, że nie tylko on był bohaterem meczu, gdyż świetnie spisali się również choćby Zieliński czy Szczęsny. "Nie tylko Robert strzelił gola. Bądźmy sprawiedliwi gratulacje za pierwsza bramkę dla Zielińskiego i za obronę gola dla Szczęśliwego" - napisała obserwatorka Derszowskiej.

Ona jednak trwa przy swoim: "Oczywiście! Ale ten gol Roberta był wyjątkowy, wyczekany i mam nadzieję, że choć trochę zdejmie gigantyczny ciężar presji, jaką musi ciążyć na jego ramionach. Brawa dla całej drużyny!" - odpisała jej Dereszowska.

Dyskusja poszła o krok dalej i kolejna osoba zarzuciła jej wręcz "chamskie umniejszanie zasług": "Dlaczego wyjątkowy? Był sam z pusta bramka... Zieliński przebił się przez całą obronę... Rozumiem, że Zieliński nie jest tak sławny jak Robercik i dlatego to nie jego zdjęcie tu jest. bardzo chamsko umniejszanie zasług" - czytamy.

Zobacz też:

Lewy kaja się po remisie Polaków na mundialu. Dereszowska i inni celebryci komentują

Anna Dereszowska poucza zamężne Polki jak być szczęśliwą w związku

Robert Lewandowski szaleje na mieście z kolegami. A co z dietą Ani?

pomponik.pl
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama