Anna Czartoryska-Niemczycka miała kiedyś wielkie ambicje aktorskie. W ciągu pięciu lat zagrała w jedenastu produkcjach, z których większość rozgrywała się nad rozlewiskiem , po czym wyswatana przez teściową, której marzył się mariaż biznesu z atystokracją, poślubiła Michała Niemczyckiego i skupiła się na powiększaniu rodziny.
W lipcu 2014 roku na świat przyszedł pierwszy syn aktorki i jej męża. Od tamtej pory Czartoryska-Niemczycka przemknęła przez zaledwie 5 produkcje, wliczając zakończony po jednym sezonie serial „Mąż czy nie mąż”, w którym zagrała ofiarę wypadku zabandażowana od stóp do głów i wzięła udział w show „Twoja Twarz Brzmi Znajomo”, gdzie zajęła przedostatnie miejsce. Jak ujawniła w wywiadzie z „Party”:
Mnie jest cały czas najlepiej w domu. Powoli zaczynam z domu nos wystawiać na świat i na sprawy zawodowe. Ale zdecydowanie rodzina jest dla mnie najważniejsza
Czartoryska-Niemzycka apeluje do mam
W kwietniu tego roku Czartoryska-Niemczycka urodziła czwarte dziecko. Mały Stefan dołączył do starszego rodzeństwa, Ksawerego, Janiny i Antoniego.
Aktorka nie ukrywa, że nigdy nie zamierzała brać udziału w wyścigu świeżo upieczonych mam o najszybciej osiągnięty sześciopak na brzuchu. Przez pewien czas w show biznesie panowała moda, by mamy tuż po porodzie zachowywały się i wyglądały, jakby nigdy w życiu nie były w ciąży. Trwała rywalizacja o to, która najszybciej odzyska figurę po ciąży i wróci do pracy na pełnych obrotach.
Ostatnio jednak trend się obrócił i młode mamy apelują na Instagramie, by przede wszystkim dbać o siebie i dziecko i dać ciału tyle czasu na powrót do formy, ile potrzebuje. Czartoryskiej-Niemczyckiej te postulaty są najwyraźniej doskonale znane.
Zdjęcie, na którym nieśmiało pokazuje fragment brzucha widoczny znad gumki dresowych spodni, opatrzyła komentarzem, skierowanym do mam w dniu ich święta:
Oj, korci, żeby się niecierpliwić, zastanawiać, czy wróci do tego, jak było, szczypać, wciągać, poganiać, mierzyć, porównywać się i wstydzić. Biorę głęboki wdech. Jak strasznie dużo wymagamy od naszych (i cudzych) ciał, które noszą, rodzą, karmią, nie dosypiają, a my pytamy o formę, nie o zdrowie, o brzuch, a nie o głowę. Wszystko w swoim czasie! Dbajmy o siebie pamiętając o drodze jaką przeszłyśmy i pozwólmy sobie czasem odpocząć. Kochane Mamy, życzę Wam w przededniu naszego święta żebyście były docenione, zaopiekowane i otoczone miłością. Przez najbliższych, a przede wszystkim przez siebie same.
Zobacz też:
Hakiel wrzucił nudeska do sieci. Tylko on i odkurzacz
Koniec z paragonami grozy? Katarzyna Bosacka sprawdza ceny truskawek, czereśni i bobu
***








