Rewelacje Pudelka o tym, że Anna Cieślak od jesieni minionego roku spotyka się ze starszym o 25 lat Edwardem Miszczakiem, były ogromnym zaskoczeniem.
"Zakochali się w sobie na zabój" - obwieścił portal.
W grudniu Miszczak podobno oficjalnie przedstawił swoją wybrankę szefostwu, bo w amerykańskiej korporacji przede wszystkim "ceni się przejrzystość".
Teraz o tym związku wie już cała Polska. Para nie planowała jednak dzielić się swoim szczęściem.
Jak dowiedział się Plotek, o jej zażyłości z dyrektorem programowym mało kto wiedział. Nawet dość bliscy znajomi orientowali się w jej życiu uczuciowym jedynie z grubsza. Cieślak ponoć obawiała się, że wszyscy zaczną na nią krzywo patrzeć i będą krzywdząco oceniać.
Niestety, jej najgorsze sny właśnie zaczęły się spełniać...
"Ania jest przerażona nagłym zainteresowaniem mediów. W ciągu 2 godzin odebrała kilkanaście telefonów. Nie tak to miało wyglądać" - donosi Plotek.
"Oboje traktują ten związek bardzo poważnie, więc bolą ich komentarze, które czytają dziś w sieci. Wiedzieli, że ich relacja wzbudzi zainteresowanie czy nawet kontrowersje, ale nie sądzili, że tak szybko wyjdzie to na jaw" - wyjawia z kolei informator Pudelka.
Trzymamy kciuki, aby cała sytuacja szybko się uspokoiła. Miłość w końcu powinna zwyciężyć wszystko!
Zobacz również:


***








