Reklama
Reklama

Andrzej Chyra zmienił się dzięki ojcostwu. Teraz jest wzorowym tatą!

Andrzej Chyra (51 l.) nie spodziewał się tego, jak dziecko go zmieni. Właśnie przyznał, że gdyby nie synek, stoczyłby się na dno.

Tatą Andrzej Chyra został zaledwie cztery miesiące temu. 

Dzień narodzin synka był także początkiem nowego życia dla aktora. 

- Ojcostwo zjawiło się w dobrym momencie. W punkt. Było ocaleniem - przyznał ostatnio. 

Nie jest tajemnicą, że jeszcze do niedawna Andrzej nie radził sobie z własnym życiem. 

Słynął z wielkich ról, jakie ma na swoim koncie, ale także z licznych ekscesów, które trafiały na pierwsze strony plotkarskich gazet. 

Prasa rozpisywała się na temat jego burzliwego związku z Magdaleną Cielecką, z którą ostatecznie się rozstał. 

Reklama

O samotności próbował zapomnieć, oddając się imprezowaniu, przygodnym romansom, a smutki topił w alkoholu. 

Jego przyjaciele obawiali się poważnie, że Andrzej zapije się na śmierć. 

- Mam różne okresy. Miałem jeden taki moment, że trudno mi było się pozbierać, ale generalnie daję radę. Samotność jest dla mnie stanem naturalnym. Dobrze czuję się z samym sobą - przekonywał. 

Jednak ci, którzy go znali, wiedzieli, że te słowa to jedynie zasłona dymna. 

Wszystko się zmieniło, kiedy na planie filmu "W imię" poznał asystentkę produkcji, Paulinę. Wkrótce okazało się, że ukochana Chyry jest w ciąży. 

Aktor nie spodziewał się, że dziecko zmieni jego życie do tego stopnia. Rzucił alkohol i został tatą na pełen etat. Troskliwym i opiekuńczym.

Miłość ojcowska dokonała prawdziwego cudu.

Dobry Tydzień
Dowiedz się więcej na temat: Andrzej Chyra
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy