Bachleda-Curuś upokorzona przez Emmę Forrest
Alicja Bachleda-Curuś nie miała ostatnio dobrego czasu. Jak pisaliśmy, dziennikarka Emma Forrest napisała książkę, w której opisywała związek z Collinem Farrelem. Nie szczędziła w niej gorzkich słów w stronę Alicji, nazwała ją "głupiutką i zagubioną". Podobno, gdy Emma dowiedziała się, że Bachleda jest w ciąży, załamała się.
"Pojawiła się aktorka o smukłym ciele i oczami koloru dojrzałych trufli, żartując, że jest gotowa go przelecieć. Powiedział: Nareszcie. Bo niby co miał powiedzieć?"
Przypomnijmy, że w 2008 roku Bachleda związała się z Collinem Farrelem. Ma z nim również syna, Henryka Tadeusza. Mimo że wszyscy trzymali kciuki za ich relację, para rozstała się trzy lata później.
Bachleda-Curuś podjęła studia w USA
Aktorka postanowiła zadbać w końcu o siebie i rozpoczęła studia na Uniwersytecie Kalifornijskim. W Dzień Dobry TVN opowiedziała, jaki kierunek ją zainteresował.
"W tej chwili już mogę powiedzieć, że jest to historia sztuki, ale w Stanach to wygląda tak, że dopóki nie zaczniesz studiować konkretnie na studiach magisterskich, to do tego momentu musisz studiować wszystko inne. Czyli ja do tej pory przez ostatnie 3 lata studiowałam psychologię, socjologię, filozofię, astronomię, biologię, historię literatury, historię Ameryki, politologię... Więc były to przedmioty, które wydawałoby się mniej mnie interesują, a jednak"
Bachleda ukończyła wymarzone studia i pochwaliła się tym faktem na swoim Instagramie. Zamieściła wideo, na którym wspólnie z wykładowczynią wznoszą toast z tej okazji. "Gratulacje, Alicjo. Jedna z moich najlepszych uczennic. Zaimponowała mi swoją analizą poezji i literatury. Dlatego jestem teraz razem z nią i wznoszę toast za jej obronę" - powiedziała kobieta.

My również gratulujemy!
***








