Alicja Bachleda-Curuś zjechała do Polski, by promować film "8 rzeczy, których nie wiecie o facetach". Produkcja we wtorek wchodzi na ekrany polskich kin. Z tej okazji aktorka pojawiła się w studiu "Dzień dobry TVN", by opowiedzieć o postaci, którą zagrała.
Przed studiem niechętnie pozowała zgromadzonym fotoreporterom. Niemal natychmiast uciekła, machając jedynie na pożegnanie.
Alicja Bachleda-Curuś wróciła do Polski. Pojawiła się w "Dzień dobry TVN"
Niedawno pojawiła się plotka, że Alicja Bachleda-Curuś chce napisać książkę, w której rozliczy się z Colinem Farrellem. Ponoć nie może zapomnieć byłemu facetowi, że nie stanął w jej obronie, gdy jego ówczesna partnerka nazwała ją "głupiutką i zagubioną".
Wciąż ma żal do Colina, że nigdy nie stanął w jej obronie. Dojrzała do tego, żeby napisać swoją historię ich miłości. Chce byłemu partnerowi zadać kilka ważnych pytań i rozmowę przytoczyć w książce. Zrobi to nie tylko dla siebie, ale też dla ich syna, który kiedyś zacznie zadawać pytania - można było przeczytać w "Na Żywo".
Na temat swojego barwnego życia prywatnego aktorka nie chce rozmawiać z mediami.
Zobacz też:
Śmierć dyrektora CBA, który miał odpowiadać za Pegasusa















