Były prezydent pojawił się ostatnio w Radiu Zet, gdzie w pewnym momencie mocno zaskoczył prowadzących swoją odpowiedzią.
Pytanie dotyczyło jego małżonki i startu w wyborach prezydenckich.
Jolanta Kwaśniewska jest niezwykle popularna do dzisiaj. Wielu komentatorów uważa, że śmiało mogłaby skłonić Polaków do oddania na siebie głosów. W 2004 roku wygrała nawet w słynnym sondażu, w którym przewidywano, że udział w wyborach weźmie Tomasz Lis. Dziennikarz wygrywał niemal ze wszystkimi, ale z Jolantą nie miał szans. Sama była pierwsza dama nie pali się jednak do polityki. Chyba za bardzo ceni sobie święty spokój.
Dziennikarz "Zetki" zapytał więc byłego prezydenta, czy małżonka odniosłaby znacząco lepszy wynik niż Robert Biedroń, którego start w wyborach prezydenckich zakończył się porażką.
"Niewątpliwie jest osobą bardzo popularną, mogłaby mieć dobry wynik, problem jest inny: ona tego nie chce zrobić, odcina się od polityki. Jej zainteresowania są bardziej związane z działalnością społeczną, charytatywną... Nie ma zastrzyku, który by upolityczniał osoby, które się od polityki dystansują" - przyznał Kwaśniewski.
Widzielibyście Jolantę w roli głowy państwa?
***
