
Gwiazda znana m.in. z serialu "Pierwsza miłość" jest obecnie w zaawansowanej ciązy i dużo czasu spędza pokazując na Instagramie swoją codzienność i oczekiwanie na przyjście dzidziusia.
Partnerka triathlonisty Roberta Karasia pokazała ostatnio na Instagramie swojego kota rasy Maine Coon, Bronka, którego z powodu fali upałów postanowiła ostrzyc, żeby było mu lżej.
Na aktorkę spadła za to fala krytyki! Wiele osób pisało do niej tłumacząc, że w ten sposób zwierzak może nabawić się poparzeń od słońca, kiedy będzie spędzał czas w ogrodzie.
Włodarczyk nie ucieszyła się bynajmniej z zatroskanych uwag i postanowiła ostro zareagować.
Ja uwielbiam takich ekspertów od wszystkiego. Będę strzygła Bronka tak często jak będę chciała (…) Zresztą strzygł go weterynarz, więc w ogóle nie ma dyskusji. I ja nie mam zamiaru brać na klatę wszystkich oszczerstw czy przypierdzielania się o byle g*wno. Pozdrawiam hejterów!
- powiedziała Włodarczyk w relacji na Instagramie.
Włodarczyk "dziękuje" hejterom za dobre rady
Jednocześnie aktorka pozdrowiła swoich fanów, mówiąc, że generalnie lubi z nimi rozmawiać.
A tak poza wszystkim, to bardzo lubię z wami rozmawiać (…) Jestem zadowolona z jakości mojego profilu, z poziomu dyskusji i chciałabym, żeby tak zostało. A hejterom dziękuję!
- napisała dodając do nagrania opis "Hejterom, paniom "dobra rada" i zboczeńcom mówię NIE".



