Agnieszka Kaczorowska jakiś czas temu postanowiła opisać swoje podejście do "piękna i brzydoty" na Instagramie. Chyba nie spodziewała się, że jej obszerny post, w którym skrytykowała ruch body positive i promowanie naturalności spotka się z takim odzewem. Słowa Kaczorowskiej skrytykowało wiele osób w tym również tych znanych. Z pewnością nie było to łatwe dla aktorki, która jest w zaawansowanej ciąży, jednak nasuwa się tu stwierdzenie, że warto przemyśleć dwa razy, zanim coś się opublikuje w sieci.
Agnieszka Kaczorowska o hejcie
Kilka dni po publikacji postu w obronie Kaczorowskiej stanął jej mąż Maciej Pela. Zapewnił, że zawsze będzie przy niej i okazał jej pełne wsparcie. Co zatem znane małżeństwo zrobiło potem? Następnie oboje wystąpili w śniadaniówce "Pytanie na śniadanie" i opowiedzieli, jak radzą sobie z krytyką, której stali się ofiarami. Zapomnieli dodać, że stali się nimi z własnej winy.
Agnieszka podczas wywiadu wyznała, że jest jej bardzo trudno przyjąć krytykę i hejt, szczególnie że jest w zaawansowanej ciąży.
Rzeczywiście, w takim stanie jest trochę trudniej, nie da się ukryć, emocje są silniejsze, wiadomo. Natomiast, no nie pierwszy raz - wyznała.
Maciej Pela dodał również, że od kiedy stworzyli parę, hejt był nieustannie obecny w ich życiu.
Warto powiedzieć, że to trwa kilka lat. Odkąd się zeszliśmy, to cytując: brzydki on, tępa ona, dwa pustaki, zgiń, niech twoje dziecko umrze.
Agnieszka natomiast dodała, że to lata w show-biznesie nauczyły ją radzić sobie z nieprzychylnymi komentarzami. Zwróciła uwagę także na portale, które jej zdaniem tylko pogarszają krytykę. My tutaj jednak dodamy, że Agnieszka Kaczorowska sama zamieściła post na swoim profilu na Instagramie.
Ja z tym hejtem tak naprawdę mam do czynienia od lat dziecięcych. Najpierw w środowisku tanecznym jako tancerka z czołówki spotykałam się z hejtem. Potem w tym świecie mediów. W momencie, kiedy siedem, osiem lat temu rozpoczęłam intensywną pracę w mediach, to tego było coraz więcej.
Z mojego punktu widzenia, to jest taki upust swoich emocji i swoim frustracjom. Mnie bardzo niepokoi fakt, że - poza tym, że hejt jest wszechobecny i każdy z nas się z tym styka na przykład w Internecie, dalej tworzy się taką przestrzeń do hejtowania. Mam na myśli pewnego rodzaju portale - dodała.








