Dla Bożenki z "Klanu" musiał to być duży szok. Po raz pierwszy w historii „Dancing with the Stars. Taniec z Gwiazdami”, była zagrożona już w drugim odcinku show.
W pierwszej edycji zajęła 6. miejsce z Rafałem Maślakiem, z Krzysztofem Wieszczkiem sięgnęła po Kryształową Kulę, a z Łukaszem Kadziewiczem wystąpiła w finale, zajmując ostatecznie drugie miejsce.
Niestety wygląda na to, że Nikodem Rozbicki takiego sukcesu już jej nie zagwarantuje.
Ten mało znany aktor i były chłopak Maffashion nie jest bowiem zbyt wielkim tanecznym talentem.
Kaczorowska nie jest ponoć z tego powodu szczęśliwa.
„Idzie im średnio i chyba średnio się dogadują. Oboje bardzo się starają, dużo trenują, ale efektów nie widać, a Agnieszka bardzo to przeżywa, bo jest ambitna. Nie wyobraża sobie odejścia z programu na tym etapie” – mówi osoba z produkcji show.
"Jest bardzo roztrzęsiona, nie spodziewała się, że grozi jej takie szybkie pożegnanie z programem. Winą obarcza Rozbickiego" - dodaje informator "Faktu".
Jak dotąd para faktycznie nie zachwyca. W dwóch odcinkach otrzymywała od jurorów jedynie po 27 punktów.
„Nie ogarniasz swojego ciała”, „Bałagan, nierytmicznie – taka piękna katastrofa” – komentowała oba występy Nikodema surowa Iwona Pavlović. Inni jurorzy nie mieli argumentów, by go skutecznie bronić.
Jeżeli w najbliższym odcinku zabraknie im jeszcze sympatii widzów, czyli smsów – „piękna katastrofa” stanie się faktem.
Będziecie tęsknić?
