Reklama
Reklama

Agnieszka Dygant wstrzykuje sobie w skórę jad węża!

Agnieszka Dygant (40 l.) zdradziła sekret swojej urody!

Aktorka do tej pory nie budziła żadnych podejrzeń, że wzorem swoich koleżanek z branży również poprawia sobie urodę. A jednak!

Agnieszka w jednym z ostatnich wywiadów wyznała, że zdarza jej się od czasu do czasu wpaść do gabinetu odnowy biologicznej, aby nieco pomóc naturze.

Dygant przekonuje, że jest zwolenniczką jedynie mało inwazyjnych zabiegów. Trzeba jednak przyznać, że są one dość kontrowersyjne.

"Zdarza mi się raz na kilka miesięcy, ale bardzo to lubię. (...) Moim ostatnim odkryciem jest zabieg Derma-Oxy. Jak się dowiedziałam, polega na wtłaczaniu w skórę aktywnych składników, takich jak wyciąg z jadu węża, algi, witaminy i minerały" - tłumaczy w rozmowie z magazynem "Uroda".

Reklama

Jednocześnie aktorka zapewnia, że nie ma obsesji na punkcie dbania o wygląd. A na wielkie wyjścia nie przygotowuje się wcale jakoś specjalnie.

"Z przygotowaniami raczej zwlekam do ostatniej chwili i w efekcie czego maluję się sama. (...) Nie jestem fanką hollywoodzkiego looku" - dodała.

Wierzycie jej, że faktycznie nie przejmuje się tym, jak wypadnie na ściankach?




pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Agnieszka Dygant
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy