Reklama
Reklama

Agnieszka Chylińska: Gdyby nie dzieci, już by mnie nie było!

Agnieszka Chylińska (43 l.) wciąż walczy z demonami przeszłości...

Wciąż zadziwia! Przed laty cała Polska słyszała, jak Agnieszka Chylińska przeklina, odbierając Fryderyka. 

Potem nie wiadomo kiedy z drapieżnej kobiety stała się czułą matką 13-letniego Rysia, Esterki (9) i Krysi (6). 

Nie ukrywała, że częściej zdarza jej się wzruszać, a nawet popłakać, choćby wówczas, gdy widzi uzdolnionych ludzi w programie "Mam talent"!, gdzie od lat zasiada w jury.

Zbuntowana nastolatka z czasem stała się ciepłą kobietą, która nie potrafi ukrywać swojej wrażliwości.

Jednak dopiero niedawno piosenkarka odważyła się wyznać, jak wiele musiała przejść, aby znaleźć się tu, gdzie jest teraz…

Reklama

Z pozoru twarda, tak naprawdę była osobą niezwykle czułą, wrażliwą i kruchą, która bardzo przeżywała wszelkie niepowodzenia.

Rodzice nie akceptowali jej wyborów, więc wcześnie musiała zacząć żyć na własny rachunek. Długo szukała nie tylko swojego miejsca na ziemi, ale również miłości.

"Oddałam kiedyś całe swoje serce komuś, kto po prostu zrobił z tego tatar. I może dlatego dzisiaj mam problem z zaufaniem, z otworzeniem się i tym, żeby zareagować dobrze na hasło: kocham cię"– wyznała w niedawnym, niezwykle szczerym wywiadzie.

Pierwszy raz wyszła za mąż w 2002 roku, za menadżera zespołu O.N.A., w którym wówczas występowała.

Małżeństwo nie potrwało jednak długo. Wkrótce poznała drugiego męża, zaszła w ciążę. Wciąż jednak nie potrafiła pozbyć się demonów przeszłości. 

Dziś nie ukrywa, że w tamtym czasie nieobce jej były myśli samobójcze. I jest pewna, komu może zawdzięczać to, że nadal żyje.

"Gdyby nie moja ciekawość życia, gdyby nie to, że tak strasznie chcę wiedzieć, co jest za tym zakrętem, i gdyby nie to, że mam tak cudowne dzieci, to pewnie dawno by mnie już nie było…" – rozkłada ręce Chylińska.

***


Rewia
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy