1 września około 20:05 na skrzyżowaniu ulic Batorego i Al. Niepodległości w Warszawie policja zatrzymała kierowcę prowadzącego samochód marki BMW.
Prowadząca pojazd miała jechać "zygzakiem" od krawężnika do krawężnika. Całe zdarzenie zauważył jeden z kierowców, który zawiadomił odpowiednie służby i zablokował kierującą.
Z informacji uzyskanych od Roberta Koniuszego z Komendy Rejonowej Policji Warszawa II, badanie alkomatem wykazało, że Beata K. miała około 2 promili alkoholu w wydychanym powietrzu.
Jej prawo jazdy zostało zatrzymane, a kobieta usłyszała zarzut prowadzenia pojazdu pod wpływem alkoholu. Odmówiła składania wyjaśnień.
"Interia" skontaktowała się z adwokatem gwiazdy - mec. Marcinem Mamińskim. Adwokat powiedział, że stanowisko rzecznika policji jest wiążące i nie może mówić o szczegółach z uwagi na obowiązującą go tajemnicę adwokacką.
Moja klientka wyda niebawem oświadczenie - przekazał Interii.
Beata K. wydała w końcu oświadczenie w tej sprawie. Opublikowała post na swoim Instagramie, w którym przeprosiła swoich fanów.











