Ich ślub był niemałym zaskoczeniem w polskim show-biznesie. Po 11 latach związku Sztaba i Szelągowska postanowili go zalegalizować.
Ślub był piękny - pojawili się na nim niemal wszyscy przyjaciele pary.
Niestety, sielanka nie trwała zbyt długo. Zaledwie po kilku miesiącach Sztaba i Szelągowska... rozstali się.
Rozwód był już tylko formalnością.
Teraz oboje żyją w nowych związkach. Sztaba doczekał się nawet upragnionego syna, którym uwielbia się chwalić.
Muzyk, w rozmowie z Piotrem Najsztubem postanowił skomentować swoje rozstanie z córką Grocholi.
Spytany o to, czy nagły ślub miał być ratunkiem dla ich związku, stanowczo zaprzeczył.
"Przez lata było tak, że raz ślubu chciało jedno, raz drugie, nigdy razem. Nagle ślubu zapragnęliśmy oboje w tym samym czasie. Może to była kwestia obecności na ślubie naszych przyjaciół, nie wiem (...). Traktowałem to jako przypieczętowanie czegoś, co jest oczywiste i pewne" - zapewnia w rozmowie z dziennikarzem.
Wygląda na to, że wielkie uczucie zdążyło się wypalić przez te 11 wspólnie przeżytych lat...
Zobacz również:










