Reklama
Reklama

Adam Małysz opowiedział o dziwnej sytuacji ze swoją żoną! Co się stało?!

Adam Małysz (42 l.) przeszedł koronawirusa. Teraz już czuje się dobrze. Jednak dopiero po jakimś czasie były skoczek narciarski opowiedział o tym, jak przebiegła jego choroba oraz o tym, jak to wpłynęło na jego żonę, Izę.

Adam Małysz nie chciał tego ukrywać, o chorobie napisał w swoich mediach społecznościowych. Opisywał wówczas, że choroba przechodzi u niego bezobjawowo. 

Więcej o swojej sytuacji, już po zakończeniu chorowania, opowiedział w telewizji śniadaniowej: 

"Dostałem telefon od przyjaciela, który mnie poinformował, że ma koronawirusa i poprosił, żebym skontaktował się z lekarzem i się przebadał. Wtedy jeszcze nie miałem żadnych objawów, ale wiedziałem, że mam spotkanie z kadrą skoczków w Wiśle, więc pomyślałem, że nie będę ryzykował. Pojechałem do Bielska, do takiego punktu, gdzie można wykonać test, ale z wielkim przekonaniem, że nie mam koronawirusa. Jakież było moje zdziwienie, gdy okazało się, że jestem zarażony" - opowiedział w rozmowie w "Dzień Dobry TVN".

W trakcie choroby stracił węch, był osłabiony i stracił również smak. Jednak zapewniał, że ogólnie czuł się dobrze i nawet pracował w ogrodzie! 

Sytuacja jednak dziwnie wyglądała w przypadku jego małżonki, Izy: 

"Byłem na kwarantannie w domu, niestety z żoną, bo ona również nie mogła wychodzić. Co ciekawe, ona nie została zakażona koronawirusem, trzy testy wypadły ujemnie. Choć muszę przyznać, że na początku ona miała większe objawy, niż ja. Myślę, że to psychika płatała jej figle, bo dużo o tym czytała. Dopiero, gdy okazało się, że na pewno nie ma koronawirusa, te objawy u niej ustąpiły" - zdradził skoczek.

Teraz już jednak oboje czują się dobrze i wrócili do normalnego, aktywnego życia. 

Reklama

***
Zobacz więcej materiałów wideo: 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Adam Małysz | Izabela Małysz
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy