Barbara Kurdej-Szatan mijający rok powinna zaliczyć raczej do tych bardziej udanych. Echa skandalu z jej udziałem, który wywołał wulgarny wpis, znacznie przycichły, a i w TVP znów otwarto przed nią drzwi na oścież.
Aktorka dostała własny program "Cudowne lata", a także rolę w serialu "Zaraz wracam". Do tego Basia gra w kilku teatrach w całej Polsce, więc na nudę z pewnością nie może narzekać.
Kurdej-Szatan i mąż opowiedzieli o kryzysie
2025 mógł więc ją nieco wymęczyć, bo przecież prywatnie gwiazda jest mamą na pełen etat, choć tu zapewne może liczyć na wsparcie męża Rafała Szatana, który również jest aktorem, choć wciąż nie tak znanym jak żona.
Małżeństwo nie ukrywa, że nie zawsze w ich związku jest idealnie, a aktorka w wywiadzie przyznała wprost, że musieli mierzyć się z kryzysami.
"Różnie bywa, zdarzają się zakręty, zdarzają się trudne momenty. Zdarzało nam się, ale to przetrwaliśmy i w głębi czuliśmy po prostu, że chcemy być ze sobą, że mamy wspaniałą rodzinę, że nie chcemy tego niszczyć, i że się kochamy przede wszystkim" - wyznała w Świecie Gwiazd.
A jednak to nie były plotki ws. Kurdej-Szatan. To koniec
Teraz z Rafałem będą jednak mieli nieco więcej czasu, by popracować nad małżeństwem i spędzić więcej czasu na poważnych rozmowach. To jednak nie były plotki. Jak bowiem Barbara sama właśnie ogłosiła - to koniec pracy na ten rok!
"Dziś gram ostatni spektakl w 2025 roku i jest nim nasz 'Karnawał warszawski' w Teatrze Komedia, na który zapraszam serdecznie już od stycznia nowego roku. Kocham to, że robię to co kocham" - wyznała Barbara.
W komentarzach zapanowało spore poruszenie, a fani dziękowali jej za świetne role i życzyli spokojnych i radosnych świąt.
Zobacz też:
W środę rano spłynęły wieści ws. Kurdej-Szatan. Jest gorzej, niż zakładała
Z samego rana potwierdziły się doniesienia ws. Kurdej-Szatan i męża. Wspólnie ogłosili








