W "40 kontra 20" panie rywalizują o względy panów. Można więc zauważyć, że jedyny męscy uczestnicy - Robert i Bartek - czują się jak w raju. To właśnie o nich, na greckich wakacjach zabiegają dziewczyny.
Bez wątpienia to Robert tu rozdaje karty. Na jednej z randek zdradził 26-letniej Marcie, by ta walczyła o niego i próbowała zdobyć jego uwagę. Dziewczyna najwidoczniej wzięła sobie rady do serca, bo zorganizowała randkę z bąbelkami.
Blondynka wskoczyła w skąpy strój i zaprosiła Roberta do jacuzzi. Musi się jednak liczyć ze sporą konkurencją. O względy tancerza rywalizują jeszcze Kinga (25 l.) oraz Linda (31 l.).
Zdania internautów są podzielone. Już w poprzednich odcinkach bulwersowali się, że mężczyźni tylko bawią się uczuciami dziewczyn. Widzom nie spodobał się również "trójkąt" Kochanka, który nie mógł się zdecydować, czy wybiera córkę, czy... matkę.
Marta wykazała się dużą odwagą i kreatywnością, zapraszając Roberta do wspólnej kąpieli. Czy jednak jej wdzięki wystarczą, by tancerz wybrał ją na swoją partnerkę? Randka chyba nie poszła zgodnie z planem...
Komu kibicujecie najbardziej?








