Gwiazda "Klanu" rozwiodła się po prawie 30 latach. Musiała zacząć wszystko od nowa
Dorota Naruszewicz po 50. urodzinach musiała ułożyć swoje życie na nowo. Aktorka przez prawie 30 lat była żoną prawnika, jednak rozwód wniósł wiele nowości. Oto jak sobie poradziła po nagłym rozstaniu.
Dorota Naruszewicz ogólnopolską sławę zyskała za sprawą roli Beaty Chojnickiej w serialu "Klan". Przez wiele lat aktorka była ulubienicą widzów, dlatego duża część publiczności przeżyła szok, gdy ta odeszła z telenoweli. Artystka swoją decyzję tłumaczyła tym, że chciała się skupić na innych projektach oraz macierzyństwie i życiu rodzinnym.
Nie da się ukryć, że gwiazda telewizji przez długi czas spełniała się jako żona. W 2005 roku Naruszewicz wzięła ślub z prawnikiem Tomaszem Żórawskim, z którym doczekała się dwóch córek. Przez wiele lat małżonkowie uchodzili za zgranych, jednak w 2020 roku postanowili się rozwieść.
Tak po rozstaniu wygląda życie 54-latki.
Dorota Naruszewicz po rozwodzie musiała zacząć wszystko od nowa, jednak nie ukrywa, że oprócz trudnych momentów w jej życiu pojawiły się lepsze dni. Aktorka już nie ukrywa, że po rozstaniu z partnerem jej codzienność zmieniła się na lepsze.
Na pytanie, czy po zakończeniu wieloletniej relacji można być szczęśliwym i spełnionym, bez ogródek odpowiedziała, że tak.
"Oczywiście, choć nie zawsze i nie od razu. Wszystko zależy od tego, w jakiej relacji się było. Jeżeli to był trudna relacja, rozwód może przynieść ogromną ulgę" - przyznała w wywiadzie dla magazynu Twoje Imperium.
W tej samej rozmowie zaznaczyła, że w jej opinii rozwód daje możliwość odzyskania kontroli nad własnym życiem.
"Można zacząć żyć według własnych zasad, odzyskać sprawczość, motywacje, spokój. To poczucie wolności i niezależności jest bezcenne" - dodała.
Gwiazda telewizji nie kryje, że i w jej przypadku na początku było trudno odnaleźć się w nowej rzeczywistości, jednak z czasem przyszło ukojenie.
"Na początku było trudno, pojawiły się pytania: czy sobie poradzę? To były silne emocje, a świat stał się zupełnie inny, ale z czasem przyszło ukojenie i zrozumienie, że ta decyzja była słuszna. Dziś jestem przeszczęśliwa" - podkreśliła.
Naruszewicz nie kryje, że po 50. urodzinach i rozwodzie w końcu czuje się spełniona, samodzielna i niezależna.
Przeczytajcie również:
Przez lata nikt nie wiedział o jej związku z gwiazdorem. Teraz w sieci krąży gorące wideo
Latami żyli na kocią łapę. W końcu wzięli ślub. Dzieli ich ponad trzydzieści lat
Kawalec przez 40 lat był wzorowym mężem. Teraz jest zakochany w 30 lat młodszej