Damian Glinka ujawnia prawdę o relacjach z gwiazdami. Z jedną z nich spędził miesiąc w dżungli
Damian Glinka, reporter Pomponika, świat show-biznesu zna jak własną kieszeń. Teraz sam znalazł się po drugiej stronie obiektywu. W 2. sezonie "Good Luck Guys" wystąpił w parze z Karoliną Pisarek, z którą do tej pory spotykał się podczas wywiadów. Wyjawił teraz, jakie ma z nią relacje po programie. Przy okazji odniósł się do swojego głośnego sporu z Sandrą Kubicką.
Damian Glinka od dawna działa w mediach. Jako reporter Pomponika przeprowadził setki wywiadów, odwiedzał plany zdjęciowe i kulisy festiwali. Dla naszego serwisu odbywa też dłuższe rozmowy z gwiazdami w cyklu Strip Talk, a jakiś czas temu został też współprowadzącym podcastu "Plot Twist" w RMF FM. Sytuacja, w której to jego obserwowały kamery, jest dla niego czymś nowym.
Nasz reporter na kilka tygodni przeniósł się w dzikie zakątki Tajlandii, gdzie wraz z innymi celebrytami wziął udział w 2. sezonie programu "Good Luck Guys", który ma premierę dzisiaj, 5 września na platformie Amazon Prime Video.
Poza Damianem w formacie wystąpili Monika Goździalska, Paulina Hornik, Cezary "Czaro" Nykiel, Karolina Pisarek, Paweł "Czadoman" Dudek, Mikołaj "Tyszka" Tyszkiewicz, Damian Glinka, Mariusz "Dżaga" Ząbkowski, Nadia Długosz, Jakub Cheer, a także Piotr Mróz i Tamara Gonzales Perea. Teraz przed naszymi kamerami Glinka opowiedział, jak wyglądała jego współpraca z Pisarek.
Damian i Karolina spotkali się już wiele razy, ale działo się to przy okazji wywiadów dla naszego serwisu. Tymczasem teraz mieli spędzić razem dużo czasu w tajlandzkiej głuszy. Damian Glinka w rozmowie z Natalią Bryś przyznał, że był zachwycony, kiedy dowiedział się, że będzie działać z parze z Pisarek.
"Ja się bardzo ucieszyłem z tego, że trafiłem na Karolinę. Jak jeszcze nie wiedziałem, że będziemy razem, to ona była moim idealnym wyborem. Od razu wiedziałem, że bym chciał być z Karoliną, no i moje marzenie się spełniło, bo ona jest sprytna, szybka, konkretna i strategiczna. I się dobraliśmy idealnie" - przyznaje w wywiadzie dla Pomponika.
W programie "Good Luck Guys" ich relacje musiały się zmienić. Niezbędne było zbudowanie wzajemnego zaufania. Karolina miała początkowe obawy, które jednak szybko ustąpiły.
"Teraz jesteśmy już ziomeczkami, ale na początku, jak trafiliśmy do jednego domku, to widziałem, że Karolina miała zahamowania, bo ja jednak pracuję w portalu plotkarskim. Widziałem, że nie chciała mówić o swoich rzeczach prywatnych. I mówię do niej: 'słuchaj, to jest tak, że to, co powiesz mi tutaj, nigdy nie wyjdzie'. Od tamtej chwili już to wszystko ustąpiło" - wyznał szczerze nasz reporter.
Atmosfera napięcia pomiędzy Glinką a Sandrą Kubicką trwa już jakiś czas i zaczęła się w sieci. Damian przyznał teraz, że obecnie nie ma już jednak takich iskier, jak kiedyś.
"Teraz nastąpiła ugoda, bo jak jej dedykowałem piosenkę, to na końcu zaproponowałem taką ugodę. 'Dobra, ty mnie nie zaczepiaj, to ja ciebie nie będę zaczepiał'. Ona nie odpowiedziała, ale od tamtej pory jest spokój" - wyjaśnił.
Damian nie miał okazji testować matchy od Sandry. Nie podobał mu się jednak trend na TikToku i powszechna krytyka napoju z tego lokalu.
"Było mi trochę smutno, jak tak wszyscy ją krytykowali, bo to już później stało się takim trendem. To nie było fajne. Niby powinienem się cieszyć, bo to dotyczyło osoby, z którą jestem skonfliktowany, ale w pewnym momencie miałem taki niesmak, że kurde, znowu? Nie, nie podoba mi się to" - wyjawił.
Glinka zapewnił też, że gdyby dostał od niej zaproszenie na spotkanie, od razu by się zgodził i tylko zapytał o godzinę i miejsce. Wciąż uważa ją za "fajną dziewczynę" i ma nadzieję, że kiedyś uda się im spotkać na spokojnej rozmowie.
Zobacz też:
Damian Glinka w reality show "Good Luck Guys"
