Mama Golców nie zostawiła testamentu. Oto jak czterej bracia podzielili majątek
Bracia Golec wyznali, że po śmierci ich ukochanej mamy musieli zmierzyć się z czymś, co dla wielu rodzin stanowiłoby spory kłopot. Irena Golec nie zostawiła testamentu i trzeba było ustalić podział majątku między... czterech braci. Na szczęście, zamiast na ewentualnych kłótniach, skupili się na formalnościach.
Bracia Golec bardzo ciężko wspominają śmierć mamy. Ich ukochana rodzicielka, Irena Golec, zmarła w wieku 85 lat (w październiku 2024 roku). Łukasz i Paweł ze smutkiem pożegnali ją w mediach społecznościowych:
"Żegnaj kochana mamusiu. Dziękujemy ci za twoją miłość, za twój trud i poświęcenie, za każde twoje słowo i wiarę, której nieustannie nam dodawałaś. Dziękujemy za twój piękny uśmiech, za miłość do muzyki, którą w nas zaszczepiłaś (...). Niech twój góralski głos niesie się po niebiańskich halach! Na zawsze pozostaniesz w naszych sercach. Odpoczywaj w pokoju" - przekazali.
Irena Golec miała czterech synów. Oprócz bliźniaków Łukasza i Pawła doczekała się także starszych pociech - Stanisława i Rafała. I choć kobieta nie zostawiła testamentu, podział majątku nie był problemem. Mężczyźni szybko się dogadali.
W rozmowie z "Faktem" Łukasz i Paweł Golcowie opowiedzieli o tym, jak porozumieli się w tej kwestii.
'Trzeba było się tylko dogadać z braćmi, kto co bierze. Chodziło głównie o działki" - wyznał Łukasz Golec w rozmowie z "Faktem".
"Choć czytanie dokumentów trwało kilka godzin, każda czynność musiała być dobrze przemyślana. Ważne, by zrobić to raz, a porządnie - bo te dokumenty zostaną z nami na zawsze" - dodał.
Paweł Golec potwierdził, że mama braci nie zostawiła testamentu, ale rodzina już wcześniej dokonała odpowiedniego podziału.
"Pierwszy etap mamy już za sobą. Przed nami kolejne. Wszystko przebiega dobrze. Jesteśmy zgodni, mamy bardzo podobne podejście do wielu spraw. Trzeba też pilnować terminów, żeby uniknąć dodatkowych opłat" - podkreślił wokalista z grupy Golec uOrkiestra.
Podobnie sprawa wyglądała po śmierci ojca. Mężczyźni skupili się na tym, co naprawdę ważne, a kwestie spadkowe rozwiązali bez nieporozumień.
"Gdy tata zmarł, od razu ustaliliśmy kwestie spadkowe. Jeden brat bierze to, drugi tamto, trzeci jeszcze coś innego. Koniec, kropka - i do tematu nie wracaliśmy" - zapewnił Paweł.
Czytaj też:
Bracia Golec nigdy nie zapominali o mamie. Teraz muszą ją pożegnać
Bracia Golec pogrążeni w żałobie. Edyta Golec zamieściła wzruszający wpis