Reklama
Reklama

Zbyszek Zamachowski ujawnił prawdę o związku z Justą. Richardson przesadza?

Zbigniew Zamachowski (62 l.) o swoim życiu prywatnym wypowiadał się dość rzadko, za to chętnie wyręczała go w tym trzecia żona, Monika Richardson. Jak się okazuje, jej wersja niekoniecznie odpowiadała wspomnieniom aktora. Jego związek z Aleksandrą Justą zapamiętali z Moniką zupełnie inaczej.

Zbigniew Zamachowski był do tej pory trzykrotnie żonaty. Formalnie zresztą nadal jest mężem Moniki Richardson, chociaż rozstali się blisko trzy lata temu. 

Monika Richardson pomogła w wydaniu książki Zamachowskiego?

Richardson lubi podkreślać w wywiadach, że jej ostatnim wkładem w karierę Zamachowskiego było namówienie go do udzielenia wywiadu-rzeki, wydanego w postaci książki „Zbyszek przez przypadki” we wrześniu 2001 roku. On i Richardson już od miesięcy nie byli wtedy parą, jednak Monika poczuwała się do odpowiedzialności za to przedsięwzięcie. Jak mówiła w rozmowie z Jastrząb Post:

Reklama

„Ta książka to troszkę moje dziecko, nie będę odnosiła się do tego tekstu, bo bardzo dobrze go znam. Napisała ją Beatka Nowicka, którą cenię od lat. Mam nadzieję, że ta książka się dobrze sprzeda, że Zbyszek będzie miał z tego satysfakcję”. 

Zamachowski zapewne wkład Moniki przy pracach nad książką zapamiętał nieco inaczej. Zresztą ich wersje w wielu miejscach się rozjeżdżają. Na przykład Richardson zapamiętała drugie małżeństwo Zamachowskiego, z Aleksandrą Justą, za koszmar, z którego osobiście go wyrwała. Jak wyznała 9 lat temu w „Vivie”:

„Ten wspaniały, skomplikowany facet był od wielu lat nieszczęśliwy. Kiedy z naszych rozmów wyłonił się obraz mężczyzny, który od lat funkcjonował w swoim związku właściwie jako mebel przesuwany z kąta w kąt, coś we mnie pękło. Teraz jest mężczyzną”. 

Zbigniew Zamachowski: tak zapamiętał małżeństwo z Justą

Swoją wersję Zamachowski zaprezentował w książce i, jak się okazuje, troszeczkę się różni od tego, co naopowiadała dziennikarzom Monika. Jak wspominał w „Zbyszku przez przypadki”:

„Nigdy w związku z Olą nie czułem się zniewolony, ale wtedy miałem jeszcze większe poczucie wolności niż teraz. Czasami człowiek mówi: „Mógłbym góry przenosić”, to był ten moment mojego życia”. 

Jak wyznaje Zamachowski w tej samej książce, mógł się w tym małżeństwie bardziej starać. Tymczasem, jak sam przyznaje, po wybudowaniu domu i stworzeniu rodziny uznał, że już dalej nie musi pracować nad związkiem:

"Gdyby ponownie przytoczyć stary frazes, że facet powinien zbudować dom, posadzić drzewo i spłodzić syna, ja, zrobiwszy to wszystko, w pewnym sensie uznałem, że sprawa jest załatwiona. Spełniłem swój obowiązek. Wiodło nam się naprawdę fantastycznie. Samodzielnie zbudowałem rodzinę w materialnym wymiarze. Znaleźliśmy swoje miejsce na ziemi. Nasze dzieci i Ola bardzo kochały ten dom i nadal kochają. Na tym poprzestałem. Wydawało mi się, że to wystarczy, żeby utrzymać związek". 

Zbigniew Zamachowski i Monika Richardson: historia miłości

Wtedy, podczas sprzątania plaży z Belize w ramach projektu TVN „S.O.S dla świata” natknął się na Monikę Richardson, którą spotkał wiele lat wcześniej, jeszcze jako studentkę. Okazało się, że jej zauroczenie aktorem trwało właśnie od studenckich czasów. Zamachowski nie opierał się długo i w swojej autobiografii ujawnił, dlaczego:

„Gdybym musiał siebie scharakteryzować, zaliczyłbym siebie do tak zwanych kochliwych facetów. Stan zakochania jest czymś absolutnie wyjątkowym".  

Po powrocie do Polski Zamachowski rozwodził się z Justą w takim pośpiechu, że zostawił jej cały majątek i zgodził się płacić po 4 tysiące miesięcznie na każde z czwórki dzieci. Kiedy uświadomił sobie, że świetnie płatna posada jurora w „Bitwie na głosy” nie jest pracą na zawsze, było już za późno. 

Monika Richardson początkowo podeszła do problemów Zbyszka wyrozumiale. Wynajęła swój dom na Wilanowie, zaprojektowany przez tatę, obcym ludziom i zatrudniła się na dwóch etatach, żeby zdobyć pieniądze na pokrycie zobowiązać finansowych ukochanego. Po 7 latach związku z aktorem, prezenterka podliczyła  w rozmowie z „Twoim Imperium”, że od rozwodu Zbyszka wpłacili na konto jego byłej żony milion dwieście tysięcy złotych. Aktor odwdzięczył się jej za wsparcie, wyprowadzając się na początku 2021 roku z jej mieszkania na Żoliborzu i zawiadamiając za pośrednictwem prawniczki, że już nie wróci. 

Zobacz też:

Zamachowski i Muskała mają zupełnie różne podejście do życia. Teraz szukają kompromisu

Monika Richardson dawno nie była tak szczera. Ujawniła wielką tajemnicę

Zbigniew Zamachowski wciąż zakochany? Związek z Gabrielą Muskałą kwitnie?

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Zbigniew Zamachowski | Monika Richardson | Aleksandra Justa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy