Reklama
Reklama

Zaskakujące wyznanie ikony telewizji. Krystyna Loska dostaje szokująco niską emeryturę

Krystyna Loska, znana i uwielbiana prezenterka, która przez dekady towarzyszyła nam na ekranach telewizorów, dwa lata temu podzieliła się informacją, która poruszyła serca wielu Polaków. Zmaga się z problemami finansowymi, jakie dotykają wielu emerytów w naszym kraju, a jej emerytura jest po prostu zatrważająco niska.

Wielka dama polskiej telewizji w trudnej sytuacji

Krystyna Loska, matka nie mniej znanej Grażyny Torbickiej, rozpoczęła swoją karierę w latach 60., gdy trafiła do katowickiego radia, prowadząc audycję "To idzie młodość". 

Następnie szybko zadebiutowała w TVP Katowice, a po kilku latach była już jedną z głównych twarzy Telewizji Publicznej. Jej wspaniała i pełna sukcesów kariera nie przełożyła się jednak na zasłużoną emeryturę. W wywiadzie dla "Super Expressu" z 2020 roku wyznała, że co miesiąc na jej konto wpływa jedynie "tysiąc coś tam" złotych.

Reklama

Szczęśliwie Krystyna Loska jest otoczona wspaniałą opieką ze strony swojej córki i jej sympatycznego męża.

O Krystynie Losce plotkowano w PRL-u

Kiedy pod koniec października 1972 roku Krystyna Loska zadebiutowała jako spikerka na ogólnopolskiej antenie, natychmiast stała się ulubienicą widzów i ulubionym celem plotkarzy.

"Gdyby człowiek chciał się przejmować wszelkimi plotami, toby musiał zwariować" - powiedziała autorce książki "Prezenterki" Aleksandrze Szarłat. Była tylko jedna plotka, która boleśnie raniła Krystynę Loskę - że jest kochanką Edwarda Gierka!  

Loska wiele razy, udzielając wywiadów, słyszała pytanie, co łączy ją z pierwszym sekretarzem. Za każdym razem z żelazną konsekwencją odpowiadała, że jedynie miłość do Śląska.

Niskie emerytury to bolączka wielu gwiazd

Krystyna Loska nie jest jedyną osobą w Polsce, która mimo wielu lat ciężkiej pracy musi radzić sobie z niską emeryturą. Wielu słynnych emerytów, niezależnie od swojej przeszłości zawodowej, boryka się z problemami finansowymi. 

W tabloidzie na niskie emerytury skarżył się między innymi Andrzej Rosiewicz. Wszystkiemu winne są "śmieciowe" umowy, których artysta przez wiele lat pracy nie unikał. "Super Express" informuje, że jego świadczenie przed waloryzacją wynosiło zaledwie 590 złotych.

"Niby emerytura jest, ale tylko formalnie, bo samo pojęcie jest mi z gruntu obce. Nie zwalniam tempa i nie tracę pogody ducha" - wyjawił Andrzej Rosiewicz w rozmowie z magazynem "Dobry Tydzień".

Również inny znany wokalista Ryszard Rynkowski nie doczekał się wysokiego świadczenia na stare lata. "Jestem szczęśliwym emerytem za 1160 zł - wyznał Rynkowski także w "Super Expressie".

Na boleśnie niskie świadczenia w mediach narzekali również m.in. Krystyna Janda, Mirosław Hryniewicz, Laura Łącz, Katarzyna Skrzynecka, Teresa Lipowska, Karol Strasburger, a także legendy polskiej sceny muzycznej, takie jak: Krzysztof Cugowski, Maryla Rodowicz czy Marek Piekarczyk

Przeczytaj też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Krystyna Loska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy