Reklama
Reklama

Sąsiedzi młodego Martyniuka nie kłamali. Afera zatacza coraz szersze kręgi

Wielu celebrytów przekonało się, że życie w blasku fleszy ma swoje blaski i cienie. W tej grupie znalazł się również syn Zenona Martyniuka, któremu żaden występek nie uszedł do tej pory na sucho. Trzeba przyznać, że syn gwiazdora disco polo niejedno ma za uszami, a jego napady gniewu notorycznie się powtarzają. Niedawno mężczyzna doprowadził do nieprzyjemnego incydentu w jednym z zakopiańskich hoteli, gdzie nocował wraz z żoną i ojcem. Teraz w sprawie zabrali głos jego sąsiedzi z Warszawy, którzy też niejedno widzieli. Ujawnili, jaki naprawdę jest Daniel Martyniuk.

Daniel Martyniuk wywołał aferę w Zakopanem. Skończyło się na Izbie Wytrzeźwień

Daniel Martyniuk już nie raz pokazał, że potrafi zachować się nieodpowiednio. Swego czasu w mediach było o nim głośno ze względu na awanturę, którą wywołał w osiedlowym spożywczaku, położonym w pobliżu jego miejsca zamieszkania. Wówczas doprowadził do scysji, ponieważ w sklepie nie znalazł nielegalnych towarów, które były mu potrzebne.

Rozzłoszczony Martyniuk zaczął obrażać ekspedientkę, nie przebierając w słowach. Skierował do niej również liczne wyzwiska i groźby, które skłoniły ją do zawiadomienia policji. Ostatecznie po przyjeździe służb kobieta zrezygnowała ze składania doniesienia i temat przycichł. Do czasu, aż media obiegły wieści o aferze, którą syn Zenona Martyniuka i Danuty Martyniuk wywołał w sylwestra w jednym z zakopiańskich hoteli.

Reklama

Wówczas mężczyzna miał obrażać gości hotelu, przebywając pod wpływem alkoholu. Zakłócanie porządku szybko zostało zgłoszone policji, która interweniowała aż dwukrotnie i ostatecznie wyprowadziła mężczyznę z hotelu, wioząc prosto na izbę wytrzeźwień, gdzie młody Martyniuk spędził Nowy Rok.

Sąsiedzi Martyniuka zabrali głos. Bronią go przed krytyką

Sąsiedzi Daniela Martyniuka stanęli w obronie gwiazdora, gdy dotarły do nich wieści o wszystkim, co wydarzyło się w Zakopanem. Wówczas wspólnie orzekli, że od 2021 roku mężczyzna znacząco się zmienił i przestał sprawiać kłopoty. Co więcej, z większą sympatią i przyjaźnią traktował znajomych.

"Znam kilku sąsiadów i nikt nie wspominał nigdy o incydentach na osiedlu. Ale słyszałem o tym, co działo się w Zakopanem, nie zagłębiałem się, to nie był jego pierwszy występek" — wyjawił w rozmowie z "Faktem" sąsiad młodego Martyniuka Norbert.

"Wiem, który to sąsiad. Daniel Martyniuk ukłonił mi się, wydawał się sympatyczny" — podkreślała sąsiadka Joanna.

Wielu anonimowych informatorów wyznało w rozmowie z "Faktem", że incydent, do którego doszło w osiedlowym sklepie spożywczym wyglądał groźnie. Zdaniem świadków winowajcą całego zdarzenia mogły być napoje wyskokowe, z których często korzysta syn Zenona Martyniuka.

Informatorzy portalu są również przekonani, że sylwestrowy incydent z udziałem mężczyzny mógł mieć to samo podłoże.

Zobacz też:

Niespodziewane wieści ws. Daniela Martyniuka. Afera na całą Polskę, a teraz coś takiego

Krzysztof Skiba komentuje aferę z Danielem Martyniukiem. W tle "Sylwester Marzeń" 

Daniel Martyniuk wyszedł z aresztu. Jego żona wydała oświadczenie

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Daniel Martyniuk
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy