Reklama
Reklama

Kulczycki musiał się zmierzyć z ogromną tragedią. Uratowała go żona

Jarosław Kulczycki (57 l.) był jednym z pierwszych dziennikarzy, którzy wrócili do TVP po przejęciu przez nową ekipą kontroli nad mediami publicznymi. 8 lat wcześniej był jednym z pierwszych do zwolnienia. Ówczesny prezes TVP, Jacek Kurski wyrzucił Kulczyckiego z pracy zaledwie 4 miesiące po ogromnej tragedii, która położyła się cieniem na życiu dziennikarza. Do tej pory powtarza, że gdyby nie wsparcie żony, nie poradziłby sobie.

Jarosław Kulczycki prowadził w TVP Info  „Serwis Info”, „Panoramę dnia”, „Godzinę po godzinie” i „Z dnia na dzień”. Pewnego wieczoru 2011 roku, w wyniku nalegań znajomych, wylądował na imprezie w klubie. Jak potem wspominał, chciał się od tego wymigać. I wtedy los postawił na jego drodze kobietę, która okazała się miłością jego życia. Kulczycki z perspektywy czasu wspominał w tygodniku „Na żywo”:

Reklama

"Byłem po dyżurze, zmęczony, chciałem wracać do domu. To było krótko po moich urodzinach, więc uznałem, że Dorota jest prezentem od losu. „Dorotea” to przecież po grecku to znaczy". 

Jarosław Kulczycki świętował 13. rocznicę ślubu

Ich ślub odbył się 3 lata później w jednym z warszawskich kościołów. Para dochowała się dwojga dzieci. Żona dziennikarza pod koniec marca podsumowała ich wspólne życie na Facebooku:

„13 lat razem. Dwoje dzieci, pies, dodatkowe kilogramy, srebrne włosy. Dobrze, że jesteś. Fajnie się  z Tobą starzeć”. 

Kulczycki nigdy nie ukrywał, jak wiele zawdzięcza żonie. Wspierała go w  najtrudniejszych chwilach po tragedii, która jest największym lękiem i koszmarem każdego rodzica. Kulczycki doświadczył jej osobiście. 

Jarosław Kulczycki przeżył niewyobrażalną tragedię

13 września 2015 roku był na urlopie w Ustce z żoną i dwojgiem młodszych dzieci. Próbował dodzwonić się do starszego syna, z pierwszego małżeństwa, 19-letniego wówczas Filipa.  Rozmawiali 4 dni wcześniej, jednak tym razem nastolatek nie odebrał telefonu. Jak potem wyznał dziennikarz w rozmowie z magazynem „Pani”, nie wywołało to u niego złych przeczuć:

„Pomyślałem to, co zwykle myśli rodzic, kiedy dziecko nie odbiera: pewnie nic takiego, oddzwoni”. 

Czekając na telefon, postanowił zabrać młodsze dzieci na plażę. Byli w samochodzie, gdy spadł niewyobrażalny cios. Do Kulczyckiego zadzwonił partner jego byłej żony. Jak potem wspominał w „Dzień Dobry TVN”:

„Jechałem samochodem, kiedy zadzwonił partner mamy Filipa i powiedział, że Filip umarł. A ja powiedziałem: co ty mówisz, to niemożliwe. Zadzwoniłem do niego, kiedy szykowaliśmy się, żeby wyjść na spacer nad morze. On nie odebrał. Wtedy już chyba nie żył…”

W tragicznych chwilach Kulczyckiego wspierała żona

Kulczyckiemu wystarczyło przytomności umysłu, by zjechać w leśną drogę i tam bezpiecznie zatrzymać samochód. Jak potem wspominał w DDTVN:

„Ściśnięte gardło. Pięść w żołądku, skurcz mięśni. Śmiertelne przerażenie. Wysiadłem i położyłem się na ziemi. Coś krzyczałem, ktoś przystanął, pytał czy potrzebna mi pomoc. Dorota była z dziećmi w samochodzie”. 

Rodzice Filipa nie byli w stanie pogodzić się z tym, co się stało. Ich syn był młodym, wysportowanym nastolatkiem, prowadzącym zdrowy tryb życia. Domagali się fachowej ekspertyzy, wyjaśniającej przyczynę śmierci ich ukochanego dziecka. 

Jak ustalili biegli, śmierć nastąpiła w wyniku migotania komór, do którego doszło w wyniku zapalenia mięśnia sercowego, spowodowanego infekcją wirusową, której nikt nie podejrzewał. Patolog potwierdził, że w przypadku młodych osób często przebiega ona bezobjawowo. 

Od śmierci Filipa minęło 9 lat. Kulczycki wciąż jest przekonany, że w tamtych tragicznych chwilach uratowała go miłość i wsparcie żony. Jak przyznaje cytowany przez tygodnik „Rewia”:

„Nie wiem, jak poradziłbym sobie bez niej”. 

Zobacz też:

Jarosław Kulczycki nagle przerwał zwyczajne nadawanie "Panoramy". Z poważną miną przemówił wprost do widzów

Jarosław Kulczycki był na wakacjach, gdy dowiedział się o śmierci syna. „Flip umarł” - usłyszał

Kolejny program wrócił do TVP. Pojawiła się znana twarz


pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Jarosław Kulczycki
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy