Reklama
Reklama

Katarzyna Dowbor mierzy się z przewlekłą chorobą. Zdobyła się na szczere wyznanie

Katarzyna Dowbor po 10 latach przerwy powróciła do TVP. Dziennikarka sprawdza się jako gospodyni w "Pytaniu na śniadanie". W poniedziałkowym odcinku prezenterka niespodziewanie wyznała, że mierzy się z przewlekłą chorobą, czym zaskoczyła wszystkich. Oto szczegóły.

Katarzyna Dowbor zmaga się z chorobą

Katarzyna Dowbor od kilku tygodni wraz z Filipem Antonowiczem prowadzi "Pytanie na śniadanie". Popularna dziennikarka powróciła do telewizji publicznej po 10 latach przerwy i od razu zaskarbiła sobie sympatię telewidzów. Nowa praca kosztowała Dowbor jednak wiele emocji. W rozmowie z "Faktem" wyznała, że ze stresu schudła 10 kilogramów.

Reklama

"Trochę schudłam. Może z 10 kg. Po prostu myślę, że to jest efekt pracy. Jest zadanie do wykonania, jest power, są emocje, które spalają nie tylko energię, ale przede wszystkim kalorie. Teraz wchodzę we wszystkie stare ciuchy" - powiedziała.

Utrata kilogramów była sporym zaskoczeniem dla dziennikarki, która przez długi czas miała problemy z wagą.Jak się okazuje, były one spowodowane przewlekłą chorobą.

Katarzyna Dowbor mówi o życiu bez tarczycy

W poniedziałkowym "Pytaniu na śniadanie" Katarzyna Dowbor i Filip Antonowicz rozmawiali między innymi na temat chorób tarczycy. Niespodziewanie dziennikarka zdobyła się na wyjątkowo osobiste wyznanie.

"Ja się państwu przyznam, że nie mam tarczycy, bo też chorowałam. W końcu lekarze podjęli decyzję, żeby tę tarczycę po prostu zastąpić tabletkami. Ja te tabletki biorę codziennie, można się do tego przyzwyczaić, nie jest to wielki problem" - zdradziła Katarzyna Dowbor.

Prezenterka w dalszej części programy wyznała, że endokrynolodzy, wielokrotnie pytali, czy problem z tarczycą pojawiał się już wcześniej w jej rodzinie. Początkowo Dowbor zaprzeczała, jednak po analizie zdjęć w rodzinnych albumach zauważyła, że jej babcia miała charakterystyczne dla problemów z tarczycą opuchnięcie na szyi.

Katarzyna Dowbor w 2018 roku zdecydowała się na zabieg wycięcia tarczycy.

"Muszę przyznać, że było to okraszone z mojej strony ryzykiem i strachem. Jednak po operacji mój organizm bardzo się uspokoił. Wcześniej ciężko było mi nawet wstawać. Nagminnie przez wiele lat miałam stan zapalny tarczycy, a, jak wiadomo, ona rządzi całym organizmem" - zdradziła w jednej z rozmów z "Plejadą".

Po operacji dziennikarka całkowicie zmieniła swój styl życia. Metamorfozie uległ jej jadłospis, co poskutkowało utratą 20 kilogramów. Jak się okazuje, najskuteczniejsza okazała się metoda drobnych kroczków.

"(...) Nie zależało mi na błyskawicznych efektach, a na trwałości moich starań. Po prostu więc zaczęłam się zdrowo i regularnie odżywiać. Jem pięć posiłków dziennie i dbam o aktywność fizyczną" - przekazała w rozmowie z Onetem.

Zobacz także:

Gigantyczny kłopot nowego "Pytania na śniadanie". Miał być hit, a są fatalne wyniki

Katarzyna Dowbor obchodzi 65. urodziny. Tak wyglądała w młodości

Słowa Dowbor dopiekły jej do żywego. Granice w "Pytaniu na śniadanie" mocno naruszone

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Katarzyna Dowbor
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama