Joanna Krupa zaskoczyła odwagą. Mało która celebrytka zdobyłaby się na to
Joanna Krupa (44 l.) od pewnego czasu eksperymentuje z naturalnym wyglądem. Jeszcze do niedawna pomysł pokazania się bez makijażu nie przyszedłby jej do głowy, a teraz zamieściła na Instagramie filmik, na którym próżno szukać nawet doczepów. Można nabrać podejrzeń, że coś się znacząco zmienia w środowisku Polek za oceanem, wcześniej Caroline, teraz Dżoana...
Joanna Krupa dała się poznać jako wielbicielka nienagannego wizerunku. Odkąd 14 lat temu zaczęła się jej kariera w "Top Model", modelka imponuje starannie ułożoną fryzurą, makijażem i przemyślanymi stylizacjami.
Być może w jej dążeniu do perfekcji pobrzmiewają dalekie echa problemów z czasów dorastania. Krupa nigdy nie ukrywała, że zmagała się z nadwagą, co budziło niezadowolenie jej mamy. W udzielonym w 2019 roku wywiadzie pani Jolanta Krupa wspominała czasy, gdy córka, jako początkująca modelka, zamieszkała sama w Los Angeles - wówczas nieprzychylnie komentowała jej wagę.
Po takich słowach trudno się dziwić Joannie, że nawet decyzję o macierzyństwie odkładała w obawie przed przytyciem. Jak tłumaczyła w „Super Expressie”:
"Stresuję się tym, jak ciało w ogóle będzie akceptowało to, jak będę w ciąży. Mam nadzieję, że nie będę jedną z tych kobiet, które ciągle jedzą, tyją i później mają problem, żeby schudnąć. Cała moja kariera to tak naprawdę ciało"
Na szczęście, jak przyszło co do czego, to się okazało, że niepotrzebnie się martwiła. Figurę sprzed ciąży odzyskała bardzo szybko, jednak o tym, że były jednak pewne trudności, może świadczyć fakt, że nie zdecydowała się dalej spełniać złożonej mężowi obietnicy o trojgu dzieciach.
Niewykluczone, że była to jedna z kwestii, które położyły się cieniem na ich małżeństwie.
Od pewnego czasu Krupa zaczęła jednak nabierać dystansu do siebie. Coraz częściej zamieszcza na Instagramie filmiki i zdjęcia, na których występuje bez makijażu, a nawet, o zgrozo!, bez doklejanych, a nawet pomalowanych rzęs.
Ostatnio doszło nawet do tego, że pokazała się bez doczepów. Trudno uznać to za całkowity powrót do natury, bo rzęs Joanna akurat przypilnowała, ale i całą sytuację i tak można uznać za akt odwagi. Wcześniej "naturalnymi" zdjęciami chwaliła się Caroline Derpienski, więc nie można wykluczyć, że za oceanem kształtuje się nowy trend w środowisku polonijnym.
Oczywiście, gdyby Krupa bez sztucznych pasemek wyglądała jak Magda Gessler bez doczepów, to pewnie by tak chętnie filmów nie nagrywała. Na szczęście zabiegi przedłużające i zagęszczające nie zdążyły zrujnować jej naturalnych włosów. Pod filmikiem Joanny pojawiły się pełne zachwytu komentarze:
„Dziewczyno, twoje włosy wciąż wyglądają pięknie”
„Jest ci ślicznie również bez nich”.
Inni docenili talent komediowy Krupy, która na nagraniu łapie się za głowę i stroi przerażone minki. Nie zabrakło sugestii, że powinna spróbować swoich sił w aktorstwie. Mało kto pamięta, a Krupa niechętnie o tym wspomina, że ma już za sobą aktorski debiut,.
W 2003 roku wystąpiła w niskobudżetowej amerykańskiej produkcji dla wielbicieli stóp, pod bezpretensjonalnym tytułem „Nie ma butów, nie ma litości”. Krupa brawurowo wcieliła się w rolę łaskoczącej pielęgniarki.
Zobacz też:
Joanna Krupa usłyszała od partnera ultimatum. Finał był tragiczny
Krupa i Nunes nadal bez rozwodu. Aż trudno uwierzyć w to, ale teraz spierają się o córkę
Joanna Krupa już tak nie wygląda. W ruch poszły nożyczki. „Jak Heidi Klum”