Reklama
Reklama

Jarosław Wałęsa pilnie zareagował na aferę po "Dzień Dobry TVN". Bracia długo spierali się o pamięć po ojcu

Chyba nawet włodarze programu "Dzień Dobry TVN" nie spodziewali się, że zaproszenie w ostatnią niedzielę synów Lecha Wałęsy okaże się tak głośnym wydarzeniem i wywoła równie gorącą dyskusję. Najpierw o dziedzictwo byłego prezydenta spierali się w studiu Bogdan Wałęsa i Jarosław Wałęsa, a potem debata przeniosła się do sieci. Ze swoją reakcją postanowił nie czekać młodszy z potomków dawnego lidera "Solidarności". Jak ocenił całe zamieszanie?

Nie będzie żadną przesadą stwierdzić, że Lech Wałęsa to postać wyjątkowo kontrowersyjna i nie od dzisiaj budząca gorące dyskusje. Były prezydent do dzisiaj pozostaje wyjątkowo aktywny w mediach, co też stanowi przyczynek do różnych wpadek i mniej lub bardziej niezręcznych wypowiedzi. Ostatni skandal wybuchł w trakcie transmitowanych w telewizji urodzin Wałęsy, ponieważ 80-latek w nietypowy sposób skomentował wygląd Natalii Schroeder.

Reklama

Jarosław Wałęsa i Bogdan Wałęsa ocenili ojca. W studiu "Dzień Dobry TVN" zawrzało

W minioną niedzielę potwierdziło się, że Lech Wałęsa niejednoznaczne emocje budzi nawet w członkach własnej rodziny. Tego dnia na kanapie w programie "Dzień Dobry TVN" zasiedli jego synowie - najstarszy Bogdan Wałęsa oraz młodszy od niego o 6 lat Jarosław Wałęsa. Obaj mężczyźni spotkali się w Warszawie z okazji premiery biografii byłego prezydenta zatytułowanej "Lech Wałęsa '80". Jeżeli ktoś spodziewał się nudnej, reklamowej pogadanki, to został pozytywnie zaskoczony.

Synowie Wałęsy nie wstrzymywali języków i bez ogródek komentowali dorastanie w domu dawnego lidera "Solidarności". Obaj byli w swoich opiniach wyjątkowo szczerzy, ale to Bogdan szczególnie krytycznie oceniał tamten czas. 53-latek ocenił Lecha Wałęsę jako ojca, który zbyt często pozostawał nieobecny w jego życiu:

"Ojca faktycznie nie było. (...) Wiecznie był zatrzymywany, aresztowany albo był na jakimś pochodzie. (...) Spacery rzadkie. Jak już był, to był oczywiście wymagający, ostry wykonawca poleceń mamy. (...) Jak był, bo generalnie go nie było. Mama zastępowała  go jak potrafiła" - mówił z przejęciem Bogdan Wałęsa.

Młodszy z braci próbował nieco usprawiedliwiać 80-letniego ojca, choć i on przyznawał, że za rzadko bywał w domu: "Zazdroszczę Bogdanowi, bo jest ode mnie starszy. W 1980 roku miał już dziesięć lat, więc on przez dziesięć lat miał ojca. Ja już jako czterolatek miałem lidera "Solidarności". Dopiero teraz zdaję sobie sprawę z tego, jak bardzo nienormalna to była sytuacja. (...) Nie mam innego wzorca ojca, to była dla mnie normalność. (...) Na tyle, na ile potrafił być czuły, to był" - tak niełatwe okoliczności w ich domu podsumował Jarosław Wałęsa.

Wałęsa reaguje na aferę. Próbuje tonować nastroje

Gorąca rozmowa między synami Lecha Wałęsy rozbudziła równie żywiołową dyskusję w internecie. Sprawę szeroko komentowały też media. Nieczęsto zdarza się bowiem, by potomkowie tak znanego polityka opowiedzieli na jego temat, tyle szczerych i często niełatwych do przełknięcia zdań. Można zresztą odnieść wrażenie, że Jarosław Wałęsa był nieco zaskoczony aż tak burzliwym odzewem na niedzielne "Dzień Dobry TVN". Dlatego w najnowszej wypowiedzi dla Pudelka stara się tonować nastroje:

"Absolutnie, żadnego spięcia nie było, to była bardzo ciekawa rozmowa. Obaj przedstawiliśmy swoje punkty widzenia" - zaznaczył polityk.

W dalszej części wypowiedzi Wałęsa jeszcze raz podkreślił też różnicę wieku między nim a Bogdanem, która podobno warunkuje ich ocenę umiejętności byłego prezydenta jako ojca. Warto podkreślić, że trakcie programu padło także kilka gorzkich słów na temat relacji między wszystkimi dziećmi Lecha i Danuty Wałesów. Najstarszy z rodzeństwa Bogdan przedstawił ich jako grupę "jedynaków", którzy dopiero teraz starają się to "naprawiać" i "budować" relacje między sobą:

"Mój brat urodził się w roku 1970, ja 6 lat później, więc gdy ja miałem 4 lata, nasz ojciec stał się osobą znaną, liderem "Solidarności". W tej rozmowie właśnie to miałem na myśli - mój brat miał ojca prywatnie, ja jako bohatera narodowego" - zaznaczył Pudelkowi Jarosław Wałęsa.

Zobacz też:

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: "Dzień Dobry TVN" | Lech Wałęsa | Jarosław Wałęsa
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy