Reklama
Reklama

Gąsowski spakował walizki i rychło opuścił Polskę. Aż trudno pojąć, co spotkało go na miejscu

Piotr Gąsowski jest nie od dzisiaj znany z wielkiej pasji do podróżowania, dzięki której odwiedził wiele egzotycznych kierunków. Popularny aktor i konferansjer od pewnego czasu przebywa w odległej Tajlandii, skąd ochoczo nadaje na swoim Instagramie. Niestety, dosyć niespodziewanie natrafił na pewien istotny problem. Padły nawet słowa: "Nie mogę oddychać".

W naszym kraju nie brak celebrytów, którzy uwielbiają dalekie wycieczki i podróże w interesujące strony. Niewielu słynie jednak z tego faktu równie mocno jak Piotr Gąsowski, co najprawdopodobniej wynika z jego otwartości na media społecznościowe w trakcie urlopu. Wiele gwiazd korzysta z tej okazji, by zrobić sobie wolne od mediów społecznościowych, a w ostatnim czasie wyjątkowo modne zrobiły się wręcz wyjazdy bez smartfonów (ostatnio zdecydował się na to choćby prezenter "Pytania na śniadanie" Tomasz Wolny). Wspomniany Piotr Gąsowski ma jednak do tego zupełnie inne nastawienie.

Reklama

Gąsowski wyjechał z Polski. Znów jest o nim głośno

Uwielbiany aktor chętnie zdaje relacje ze swoich eskapad za pomocą Instagrama. Dzięki temu wiemy o przeżywanych przez Gąsowskiego problemach na lotniskach, ale też o niezwykłych miejscach, które odwiedza i interakcjach z lokalnymi mieszkańcami. Na początku nowego roku gwiazdor zdecydował się na podróż do Tajlandii, gdzie temperatura sięga obecnie ponad 30 stopni Celsjusza.

W ostatnich godzinach na Instastories gwiazdora zaroiło się od krótkich filmików prezentujących życie w Tajlandii i miasto Hat Yai. Polski celebryta szczególnie zainteresował się tamtejszymi zapachami, wyglądem uczniów, a także nocnym życiem w wykonaniu lokalnych mieszkańców. Gąsowski nie ukrywa swojego podziwu dla odwiedzanego miejsca, ale w pewnym momencie na jego drodze stanęła wyjątkowo nietypowa przeszkoda. Otóż, nie był w stanie wbić się w T-shirty sprzedawane na miejscu.

Piotr Gąsowski zaskoczony rozmiarami w Tajlandii. Zdał relację

Jak wiadomo, mieszkańcy Azji mogą się przeważnie pochwalić wyjątkowo szczupłą sylwetką. To z kolei sprawia, że stosowane przez nich rozmiary ubrań różnią się do standardów europejskich, a tym bardziej amerykańskich. Okazało się to pewnym problemem dla Piotra Gąsowskiego, który postanowił ubrać się w miejscowe koszulki. Niestety, zakupy przysporzyły mu nie lada wyzwania:

"Co jest bardzo ciekawe, wiecie jaki to jest rozmiar tutaj, w Tajlandii? To jest 4XL. A ja oddychać w tym nie mogę, chyba że przytyłem" - opowiadał z mieszaniną rozbawienia i zdziwienia w trakcie przymierzania pierwszego z T-shirtów.

Gąsowski pokazał przy okazji niesamowity dystans do siebie, bo kolejne nagranie zatytułował hasłem: "Dywagacje grubasa...". Na szczęście wszyscy fani aktora dowiedzieli się z niego, że nie muszą się martwić o jego zdrowie i dobre samopoczucie. Bo nie dość, że Piotr Gąsowski nie przybrał na wadzę, to jeszcze trochę schudł podczas pobytu w Tajlandii. Nie pomogło mu to jednak w znalezieniu odpowiedniego rozmiaru, bo wszystkie koszulki w wymiarze 4XL były za małe, a te 6XL z kolei zdecydowanie za duże. Cóż, my trzymamy kciuki, aby w kolejnym mieście aktorowi dopisało więcej szczęścia.

Zobacz też:

Piotr Gąsowski przyłapany w siedzibie Polsatu. Aż huczy od plotek

Niespodziewane wieści o Gąsowskim i Głogowskiej. Znów mają się ku sobie?

Gąsowski spakował walizki i ruszył do brata, który jest milionerem

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Piotr Gąsowski
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy