Reklama
Reklama

Dopiero powróciła do show-biznesu, a już zabrała głos ws. Justyny Steczkowskiej. Nie zostawiła suchej nitki

Monika Jarosińska (49 l.), czyli znana aktorka i wokalistka, która kilka ostatnich lat spędziła poza granicami kraju, zabrała głos ws. Justyny Steczkowskiej. Nie zostawiła suchej nitki na piosence, którą diwa polskiej muzyki chciała zaprezentować ludziom na Eurowizji. Justynie pójdzie w pięty?

Justyna Steczkowska oczami Moniki Jarosińskiej

Justyna Steczkowska należała do faworytów tegorocznych preselekcji do konkursu Eurowizji. Wielu wręcz było pewnych, że po wielu latach diwa wróci na scenę, by jeszcze raz zawalczyć o podium. Niestety, tak się nie stało. Szansę na zwycięstwo otrzyma za to Luna i jej utwór "The Tower".

Monika Jarosińska w ostrych słowach wyraziła się o utworze Justyny Steczkowskiej "WITCH-ER Tarohoro". Gwiazda ostatnie lata spędziła na słonecznej Malcie, a teraz powróciła do show-biznesu. Jak widać, od razu sprawiła, że wokół niej pojawiły się niemałe kontrowersje...

Reklama

Monika Jarosińska o Lunie i Justynie Steczkowskiej

"To jest bardzo młodziutka wokalistka, artystka. Oczywiście, mamy taką tendencję, że zawsze narzekamy. Dajmy dziewczynie szansę. Nie podcinajmy innym ludziom skrzydeł. Jeśli ktoś marzy, pozwólmy tym ludziom marzyć, a skoro im się to udaje, to kibicujmy takim artystom, młodym osobom, bo wszystko przed nimi" - najpierw Monika chwaliła Lunę w rozmowie z Kozaczkiem.

Następnie nastrój rozmowy się zmienił, a gwiazda podsumowała Justynę Steczkowską takimi słowami:

"Justyny piosenka mi się kompletnie nie podobała. Nie podobała mi się ta piosenka. Była świetna produkcyjnie, ale to nie jest piosenka na Eurowizję. Zbyt mroczna jak dla mnie. Na sabat czarownic jak najbardziej tak, ale na Eurowizję nie".

Monika Jarosińska jest niemałym autorytetem, jeśli chodzi o Eurowizję. Dlaczego? Jej utwór w 2005 roku prawie otrzymał szansę udziału w konkursie. Niestety dla niej, zwycięzcą okazała się popularna w tamtym okresie piosenka "Czarna dziewczyna" zespołu Ivan & Delfin.

Kontrowersje wokół Eurowizji. Afer z udziałem Justyny Steczkowskiej było więcej

Kontrowersje w tym roku budzi nie tylko niespodziewany wybór Luny, ale także liczne dyskusje, które powstały między internautami i gwiazdami preselekcji. Echem odbiła się m.in. afera między Izą Zabielską i Justyną Steczkowską. Choć panie raczej nie pałają do siebie sympatią, Iza dyplomatycznie wybrnęła, gdy została zapytana o zwycięstwo Luny i przegraną Justyny:

"Nie odbieram Lunie. Nie chcę, żeby ktoś zrozumiał, że mówię "Jest to ustawka, bo Luna się nie nadaje." Nie. Uważam, że fajnie, że Luna jedzie, bo dają szansę komuś, kto nie jest jeszcze tak znany, jak Justyna Steczkowska. Steczkowska jest już znana i gdyby pojechała, też byłoby super, bo byłby to powrót, ale super, że dają szansę komuś, kto nie jest na tych wyżynach show-biznesu".

Warto przypomnieć, że zmagania wokalistów podczas Eurowizji będzie można oglądać już za miesiąc, od 7 maja.

Czytaj też:

Gwiazda "Samego życia" kilka lat temu uciekła z Polski. Teraz przekazuje smutne wieści

Przerażające wieści z domu znanej aktorki. Na kilka miesięcy przestała chodzić. Potrzebna była pilna operacja

Doda szybko chwyciła za telefon. Skontaktowała się ze Steczkowską w sprawie Eurowizji

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Justyna Steczkowska
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama