Reklama
Reklama

Była miss Sejmu i "seksbombą Samoobrony". Co dzisiaj robi Sandra Lewandowska?

Sandra Lewandowska, która 15 lat temu cieszyła się sławą Miss Sejmu i była uważana za pierwszą polską posłankę-celebrytkę, po zakończeniu kariery w polityce bardzo chciała zaistnieć w show-biznesie. Niestety, nie wyszło... Nie pomógł jej nawet udział w „Tańcu z gwiazdami” i występy u boku Wiedźmy Kadencji (jedno z wcieleń Szymona Majewskiego) w popularnym show TVN. Czym zajmuje się dziś?

Kiedy w 2005 roku nazwisko Sandry Lewandowskiej pojawiło się na liście kandydatów do Sejmu obok nazwiska Andrzeja Leppera, byłą działaczkę młodzieżówki SLD natychmiast zaczęto nazywać "seksbombą Samoobrony". Urodziwa 28-latka zdobyła mandat poselski i zaskarbiła sobie przychylność... brukowców, których uwagę przyciągała m.in. odważnymi deklaracjami, że "opala się bez stanika", że "nagość lubi po mamie" i że "nie pije alkoholu, nie lubi seksu i czytuje Senekę".

Reklama

Plotki o romansie z 30 lat starszym partyjnym kolegą

Sandra Lewandowska była jeszcze posłanką, gdy "Super Express" opublikował jej zdjęcia z wakacji w egipskim kurorcie Szarm el-Szejk, na których przyłapano ją w towarzystwie starszego od niej o 30 lat Janusza Maksymiuka. Wkrótce potem na okładce "Faktu" można było podziwiać polityczkę plażującą nad Morzem Czerwonym w samych majteczkach u boku partyjnego kolegi.

Lewandowska zarzekała się później w wywiadach, że z Januszem Maksymiukiem łączy ją jedynie przyjaźń.

Plotki o romansie z dużo starszym posłem i ich wspólnych wakacjach w Egipcie oraz wspinaczce na szczyt Śnieżki czy hucznej imprezie, podczas której celebrowali jej 30. urodziny w znanej warszawskiej restauracji, w końcu zaczęły denerwować polityczkę.

Została na lodzie

Jeszcze w trakcie trwania V kadencji Sejmu Sandra Lewandowska dostała zaproszenie do udziału programie "Szymon Majewski Show" oraz do występów na parkiecie "Tańca z gwiazdami". Podczas pierwszego odcinka 6. edycji programu na widowni w studiu TVN siedział i kciuki trzymał za nią... Janusz Maksymiuk. Gdy w drugim odcinku odpadła, poseł w obecności tłumu fotoreporterów podziękował jej za "piękne reprezentowanie Samoobrony".

Po zakończeniu swej króciutkiej przygody z "Tańcem z gwiazdami" Sandra Lewandowska nagle... została na lodzie, bo kiedy ostro ćwiczyła rumbę i tango pod okiem Michała Skawińskiego, Sejm na wniosek SLD zdecydował o samorozwiązaniu.

Niestety, kariera telewizyjna nie pomogła Sandrze w ponownym zdobyciu mandatu posła. "Seksbomba Samoobrony" przepadła też w wyborach do Parlamentu Europejskiego w 2009 roku, a w 2011 roku niespodziewanie zmieniła polityczne barwy i startowała do Sejmu z list Ruchu Palikota, jednak i tym razem się jej nie udało.

Po porażce w wyborach Sandra Lewandowska próbowała prowadzić bloga, ale jej aktywność w politycznej blogosferze ograniczyła się jedynie do kilku felietonów. Udzieliła za to paru wywiadów, w których próbowała dowieść, że jej były szef Andrzej Lepper nie popełnił samobójstwa, bo - to cytat z jej wypowiedzi dla "Rzeczpospolitej" - "był wierzącym katolikiem szanującym życie swoje oraz innych ludzi".

W 2012 roku była członkini SLD, potem posłanka Samoobrony, w końcu działaczka Ruchu Palikota poświęciła się biznesowi. Z wpisów, jakie zamieszczała w mediach społecznościowych, wynikało, że jest bardzo zapracowana, a w wolnym czasie jeździ po świecie i korzysta z uroków życia.

Uwodziła prezydenta?

O Sandrze Lewandowskiej nieoczekiwanie znów zrobiło się głośno w 2015 roku w związku z tzw. aferą podsłuchową. Jej nazwisko pojawiło się na słynnych "taśmach prawdy" podczas nagranej w restauracji Sowa i Przyjaciele rozmowy Aleksandra Kwaśniewskiego i Ryszarda Kalisza. 

Były prezydent stwierdził, że atrakcyjna polityczka - gdy jeszcze należała do SLD - uwodziła go i "strasznie się koło niego kręciła", a Ryszard Kalisz zasugerował, że Sandra Lewandowska zrobiła karierę "przez łóżko", ale musiał ją zwolnić, bo "nic nie robiła" (chodziło o jej pracę w Ministerstwie Spraw Wewnętrznych i Administracji, gdzie była asystentką w gabinecie politycznym ministra Krzysztofa Janika, a później pełniła funkcję głównego specjalisty w Wydziale Komunikacji Społecznej). Po opublikowaniu rozmowy swych byłych kolegów partyjnych Sandra Lewandowska zamieściła na Facebooku wymowny wpis.

Zatruta przez... SLD

Jesienią 2019 roku była Miss Sejmu "zaczepiła" z kolei na Fecebooku... Szymona Hołownię, który był akurat świeżo po ogłoszeniu swego startu w wyborach prezydenckich w 2020 roku, a przy okazji wypowiedział się o konieczności dbania o środowisko, a przede wszystkim o czystą wodę i świeże powietrze. Sandra Lewandowska poskarżyła się Hołowni w komentarzu pod jego postem, że przed laty została... zatruta przez SLD i teraz musi "ozonować na własną rękę wodę, warzywa i mięso".

Dziś Sandra Lewandowska pracuje w biznesie, poświęca się życiu rodzinnemu i... trzyma się z daleka od polityki.

***

Zobacz także:

Aktor z "BrzydUli" ujawnia zdjęcie karmiącej Domańskiej. Co na to aktorka?

Marianna Schreiber spędziła drugi dzień świąt na komendzie. "Nie chcę atakować rządu, ale..."

Natasza Urbańska i Józefowicz rozstają się?! Gwiazda wyjawiła całą prawdę

 

 

 

pomponik.pl
Dowiedz się więcej na temat: Sandra Lewandowska | Ryszard Kalisz | Andrzej Lepper
Reklama
Reklama
Reklama
Reklama
Polecamy